Co biali ludzie lubią najbardziej

Stuff White People Like to kawałek całkiem niezłej, współczesnej literatury. Nic dziwnego, że ten jeden z najpopularniejszych anglojęzycznych blogów ukazał się już w formie książki, a autor dostał propozycję z Hollywood przerobienia go na serial telewizyjny.

Nie jest to blog newsowy, nie jest to blog polityczny, ani specjalistyczny. Nic z tych rzeczy. Jest to bardzo odważna próba zmierzenia się z zagadnieniem współczesnego snobizmu bogatego, sytego i spełnionego społeczeństwa białych ludzi. Cały pomysł tego bloga polega na tym, żeby o tych snobizmach napisać z humorem. I to jest moim zdaniem strzał w dziesiątkę.

Dlaczego ta skromna stronka w darmowym serwisie blogerskim zanotowała jak dotąd blisko 60 milionów odsłon?

Ponieważ jest to bardzo dobrze, błyskotliwie i śmiesznie napisane. Autor bloga, biały Kanadyjczyk Christian Lander jest naprawdę spostrzegawczy, bystry i doskonale potrafi uchwycić rzeczy, które z niewiadomych przyczyn uwielbiają biali, dobrze wykształceni, lekko lewicujący młodzi ludzie uważający samych siebie za nieco lepszych od całej reszty.

Do tej pory autor wynalazł 127 takich rzeczy. Są wśród nich między innymi moleskinowe notatniki, skutery Vespa, sól morska, studiowanie za granicą, wielojęzyczne dzieci, butelki z niegazowaną wodą do picia, wino, joga, sushi czy produkty firmy Apple.

Dlaczego właśnie takie rzeczy lubią biali ludzie?

Dlaczego dymiący skuter Vespa nie kłóci się im z równie umiłowaną ekologią i troską o środowisko?

O tym właśnie jest ten blog.

Co ciekawe „biali ludzie” w tytule wcale nie znaczą, że jest to blog mający cokolwiek wspólnego ze sprawami rasowymi. Stuff White People Like nie jest pisaniną o konotacjach rasowych ale KLASOWYCH. Wspomnienie o „białych ludziach” jest zaledwie niewinną prowokacją mającą przyciągnąć uwagę. W rzeczywistości chodzi o klasę społeczną i jej snobistyczne atrybuty. W klasowym, późno kapitalistycznym społeczeństwie Ameryki Północnej nie są to wcale rzeczy błahe. W sytych, zastanych, mieszczańskich społecznościach atrybuty przynależności klasowej są, jak się okazuje, nie tylko ważne, ale też zaskakująco powszechne. I autor tego bloga nie ma dla tego zwyczaju żadnej litości.

Co ciekawe wiele z tego z czego śmieje się Christian Lander da się już zauważyć w naszej rosnącej tak zwanej „klasie średniej”. Nasze dorabiające się zarówno mentalnie jak i materialnie „mieszczaństwo” również musi mieć swoje atrybuty i są to dokładnie te same atrybuty, które wylicza blog Stuff White People Like. Widać biali ludzie wszędzie lubią to samo. Może dzięki temu czują się jeszcze bielsi?

Świetna lektura na słoneczny środek wakacji.