„Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać innych rezultatów.” (Albert Einstein)archiwum cytatów

Przepis na hamburgery

mielona_wolowina

„Kiedy w brzuchu pusto, w głowie groch z kapustą.” (Jan Onufry Zagłoba)

Po pierwsze – Hamburgery nie są tym, czym się wydają. To, co sprzedają w fastfoodowych barach, jest kiepską karykaturą prawdziwego hamburgera. Zdecydowanie nie polecam.

Po drugie – Hamburger to nie buła z zawartością, tylko pieczona mielona wołowina. Najsmaczniejsze mięso dostępne w szerokiej sprzedaży.

Po trzecie – Jedzenie jest najważniejszą rzeczą na świecie. Nie wierzycie? Proste doświadczenie: Wstrzymajcie się z jedzeniem na jakiś czas. Nie da rady. Można wytrzymać góra parę tygodni. Bez wszystkiego innego można żyć, bez jedzenia nie. Wniosek: jedzenie jest najważniejsze. Drugi wniosek: skoro jedzenie jest najważniejsze, to trzeba jeść tylko to, co najlepsze. Wołowina to zawsze dobry wybór.

Po czwarte – Jeśli wasz lekarz mówi wam, że pieczona wołowina jest niezdrowa — zmieńcie lekarza.

Po piąte – Na mielonej (i nie tylko mielonej) wołowinie zbudowano obie Ameryki. To najlepszej jakości białko jakie sobie można wyobrazić. A przy tym smaczne. Hamburger jest narodową potrawą w Stanach Zjednoczonych i akurat w tej kwestii Amerykanie wyjątkowo się nie mylą.

Po szóste – Składniki:

  • Mielona Wołowina — można kupić zmielony antrykot, jeśli macie sprawdzony sklep, albo mielić samemu. Ważne, żeby wołowina po zmieleniu była biało-czerwona, a nie tylko czerwona. Polędwica odpada. Nadaje się na tatara albo carpaccio. Na hamburgery za delikatna. Mięsa powinno być co najmniej pół kilo na dwie osoby. Głównym daniem ma być wołowina. Trzeba się tym mięsem najeść do syta. A więc pół kilo mielonej wołowiny.
  • Jedno surowe jajko.
  • Łyżka albo dwie dobrej ostrej oliwy z oliwek. Łagodna nadaje się do jedzenia na surowo, do smażenia musi być oliwa z charakterem.
  • Pół ostrej cebuli bardzo drobno posiekanej.
  • Garść świeżej natki pietruszki bardzo drobno posiekanej.
  • Sól i świeżo mielony pieprz. Soli nie za dużo. Hamburger ma smakować wołowiną a nie solą.

Po siódme – Sposób przyrządzenia:

Mieloną wołowinę do miski, do tego jajko, cebula, natka pietruszki, oliwa, sól, pieprz i wyrabiamy ręką. Jak wszystko się ładnie wymiesza i połączy, formujemy zgrabne, płaskie placuszki dowolnej wielkości i grubości nie przekraczającej 2 centymetrów.

Teraz można to odstawić na parę godzin, żeby się „przeżarło”, ale nie jest to konieczne. Jeśli jesteśmy głodni można piec od razu.

Najlepiej oczywiście piec na grillu. Tacki, folie i tym podobne wynalazki są zabronione. Grill powinien być gorący, skwierczący i buzujący. Jeśli nie ma takiego grilla w pobliżu, wrzucamy hamburgery na bardzo gorącą teflonową patelnię. Najlepiej karbowaną. Tłuszczu do smażenia nie dajemy, bo hamburgery nam się nie przypieką. Pieczemy maksymalnie 10 minut. Pięć na jednej stronie, pięć na drugiej. Jeśli ktoś lubi wołowinę lekko surową to oczywiście krócej.

Po ósme – Sposób spożywania:

Jemy od razu po zdjęciu z patelni (grilla). Żadnych bułek, żadnych zapychaczy i tym podobnych wynalazków, po których tylko bulgocze w żołądku. Jemy mięso! Z dodatków smakowych polecam: ogórka małosolnego, sałatę lodową, dobre niepasteryzowane piwo (raczej jasne) albo czerwone wino. Po jedzeniu obowiązkowo kawka (espresso) i drzemka.

Po dziewiąte – Smacznego!


38 Komentarzy on “Przepis na hamburgery”

  1. Asterisk pisze:

    Chyba skosztuje ;-)

  2. matey pisze:

    do wołowiny trzeba dodać wody wtedy mięso smakuje najlepiej no i oczywiście bułka,

    z sezamem chrupiąca lun miękka jak kto lubi

  3. Patryk Sarka pisze:

    Faktycznie „Hamburger jest narodową potrawą w Stanach Zjednoczonych”, co jest jednak obecnie największym dzwonkiem alarmowym w Ameryce? Tak, bez wątpienia otyłość. Według badań 64% dorosłych Amerykanów w wieku 21lat ma nadwagę lub otyłość (ponad 20% niż waga prawidłowa). Otyłość oznacza ryzyko cukrzycy, chorób serca, nadciśnienia krwi, udarów i chorób reumatycznych, nie mówiąc już o raku. Nie tylko stajemy się łatwym celem dla chorób, lecz otyłość wiąże się również ze zmarszczkami i zwisającą skórą. Większa masa ciała ciała podwyższa stres tlenowy i powoduje przyśpieszenie procesu starzenia.

    Amerykanie to najniższa nacja w zachodnim (rozwiniętym) świecie. W czasach kolonialnych byli najwyższą nacją. Obecnie przeciętny wzrost w Ameryce to nieco ponad 155cm, podczas gdy w Holandii mężczyźni mają średnio 188cm. Badania podpowiadają, że wzrost wiele mówi o dobrobycie kraju.

    Jeśli posiadałbyś konia czystej rasy, prawdziwego championa, który wygrywa wyścigi czy dawałbyś mu do jedzenia hamburgery? Oczywiście że nie, ale gdybyś jednak to czynił, czy zdziwiłoby Cię to, że koń traci formę i przestaje wygrywać? Oczywiście że nie. A Ty czym się żywisz? Jesteś chyba więcej wart od konia?

    Czy aby „Jedzenie jest najważniejszą rzeczą na świecie.” – być może, ale nie dla championów. Lepiej docenić swoje ciało i nie żyć po to aby jeść, lecz jeść po to aby żyć.

    Popatrz na kultury azjatyckie, mają niski wskaźnik zawałów serca i raka. Co jedzą? Chyba nie hamburgery – głównie ryby, kurczaka (drób, białe mięso), sushi, algi morskie itp.

    „Zdrowe ciało jest apartamentem dla duszy;
    Chore ciało jest więzieniem” – Francis Bacon

    • tom pisze:

      Popatrz na kultury azjatyckie, mają niski wskaźnik zawałów serca i raka. Co jedzą? Chyba nie hamburgery – głównie ryby, kurczaka (drób, białe mięso), sushi, algi morskie itp.

      i jaki maja wzrost?

      • Darki pisze:

        To samo sobie pomyślałem :)

        A do Patryk Sarka:
        Z tym koniem to chyba jednak troszkę niewypał. Popatrz na zagadnienie z punktu widzenia konia a nie jego właściciela, dla którego jest on tylko maszynką do robienia kasy.

    • peperoni pisze:

      Zauwaz, ze autor ODRADZA stosowania do tego przepisu buly, ktora niestety stala sie narodowa tradycja kulinarna Ameryki. Mieso wolowe jest bogate w bialko i samo w sobie jest jak najbardziej wskazane! Nadwaga nie wiaze sie z jedzeniem miesa, ale z laczeniem go z tonami bulek, tlustych sosow i sztucznych napojow obfitych w cukry i chemie… Ten przepis jest doskonaly! Jedz same takie hamburgery i sprawdz czy przytyjesz ;) Nie zapominaj oczywiscie o warzywach, ale cholerne buly usun w niepamiec!
      Pozdrawiam!

    • Andrew pisze:

      Amerykanie są otyli bo jedzą za dużo cukrowców, zresztą podobnie jak większość zachodniego świata. Gdyby jedli tylko mięso, jaja, sery i tłuszcze zwierzęce (tak jak to kiedyś czynili nasi przodkowie) to by byli szczupli i zdrowi. I od kiedy konie jedzą hamburgery? Co to ma być za przykład… masz 5 lat?

      Kto chce się dowiedzieć więcej o zdrowym odżywianiu polecam poczytać W. Price-a.

    • PK pisze:

      Hamburger jest akurat jednym ze zdrowszych elementów amerykańskiej diety.
      W pierwszej połowie XX wieku Amerykanie byli równie otyli jak Europejczycy (i znacznie mniej niż dziś), a hamburgery jedli dużo mniej zdrowe niż dziś.

      Otyłość bierze się głównie z dobrobytu, czyli z trybu życia. Nie z jedzenia. Europejczycy i Amerykanie mają podobną dietę. Ludzie z podobnym trybem życia wyglądają podobnie. Ci pracujący ciężko – w kopalni, na budowach itp są generalnie chudsi. Ci pracujący w biurach są grubsi. Po prostu USA jest bogatsze i lepiej rozwinęte, więc mają więcej maklerów, a mniej kopaczy rowów (tzn. rowy kopią imigranci).

      BTW: Amerykanie są niżsi od Europejczyków przez geny. Rasa biała jest najwyższa. Rasa żółta (do której zaliczamy rdzennych mieszkańców Ameryk) – najniższa. ~Połowa krajów Ameryki Południowej oraz Meksyk są statystycznie „niższe” od Chin. Koloniści zapewne przewyższali indian o głowę, co po 500 latach musiało się skończyć właśnie tak.

      Aktualne dane (kilkuletnie) – przeciętny wzrost dorosłego mężczyzny:
      Peru: 1.64m
      Meksyk: 1.66m
      USA: 1.76m
      Polska: 1.78m
      Holandia: 1.81m

  4. skfarek pisze:

    Zrobiłem sobie hamburgera według tego przepisu. Powiem jedno – to był najlepszy hamburger jakiego jadłem.

    Bardzo dziękuję.

  5. Endrju pisze:

    Hamburgery świetne a tak na marginesie:

    Sarka to słowa sraka anagram.

  6. Josh pisze:

    Swietny przepis! Dziekuje :)

  7. Jacek pisze:

    witam,
    przepis dobry bo bazuje na prostej zasadzie: wydobyć smak mięsa i nie zaśmiecić go przyprawami. Niestety ta idea w polskiej rzeczywistości się do końca nie spełni, ze względu na jakość polskiej wołowiny.
    Z polskiej wołowiny nigdy się nie zrobi porządnego steka ani hamburgera. Prosty przykład: skosztujcie prawdziwego steka z amerykańskiej/argentyńskiej wołowiny, usmażonego w przeciągu 5 minut i jedynie posolonego: smak was powali a mięso rozpuści się ustach jak masło na patelni. Zróbcie to samo z polską wołowiną a dostaniecie zakwasów rzuchwy.
    Jedna rada: użyjcie trochę tłustszego mięsa, żeby hamburgery były miękkie i soczyste (tak jak wspomniane w artykule: mięso ma być biało czerwone).
    Pozdrawiam,
    Jacek

    • SaveMe pisze:

      A wiesz czym jest sruta sojowa? Sruta sojowa moj kolego, to sterydowy pokarm dla bydla. Krajami, ktore najwiecej tego produkuja i eksportuja sa brazylia i argentyna. Smak owych burgerow powala, bo jest przesycony chemia. To tak jak bys jadl hamburgera mc donalds. Oj i wiem o czym mowie, bo w USA bywam 3 miesiace w roku i w tych punktach te posilki smakuja dokladnie identycznie. Burger King, Mc’Donalds i kazda nawet mala siec serwujaca tego typu posilki to nic innego jak kompletna chemia. Nie smakuje polska wolowina? Pewnie, ze nie, bo jest zdrowsza od tej zachodniej.

    • Darek J-23 pisze:

      Wołowina amerykańska jest najlepsza na infekcje bakteryjne :)) Nie trzeba chodzić do apteki po antybiotyki, tak jest nafaszerowana. Zmutowane krowy zjadają zmutowana soje. To najlepsze co może być w Ameryce.

    • Tomek pisze:

      widac ze kolega nie ma pojecia o czym pisze Polska wolowina jest jedna z najlepszych na swiecie jestesmy w czolowce panstw eksportujacych wolowine na rynki zachodnie tylko niestety ta najlepsza idzie wlasnie na zachod a na nasze talerze laduje gorsza :/

      • asdse pisze:

        dokladnie to jest tak zwana zamiana,przyklad Polska cebule leci do Holandii ,a Holendrzy daja na swoja cebule,srodki chemiczne np. Mydlo,proszki szampony nasze ida do Niemiec,a Niemcy dają nam swoje ,dlatego mowimy ,ze w Niemczech sa lepsze srodki chemiczne lepiej pachna, ale tylko nie wiedza ze Polacy kupuje w Niemczech Polskie produkty :)

      • bleep pisze:

        Polska wolowina w wiekszosci nie nadaje sie na burgery bo jest chuda. Krowy w Polsce maja za duzo ruchu. Np. Kobe to wolowina x krow trzymanych w ciasnych boksach dzieki czemu mieso obeasta w tluszcz, a to dodyc wazne dla dobrego burgrea.

        Owszem polsja krowa to dobra krowa, ale nie na burgery.

  8. tomaster pisze:

    Właśnie usmażyłem burgery wedle tego przepisu i wyszły świetne, mi i szwagrowi smakowały, dzięki!

  9. Annette pisze:

    hamburgery wyszły świetnie, bałam się paskudnego posmaku „wołowinowego” przy tak małej ilości przypraw, pominęłam pietruszkę bo nie przepadam za nią…
    użyłam też mięsa z karku woł. zmielonego własnoręcznie i to był strzał w dziesiątkę, fakt, wyszło troszkę żyłek, ale do przeżycia. Aha, i jeszcze nie użyłam bułki ani chleba, okazuje się na korzyść smaku mięsa. ogólnie mało przypraw nie oznacza braku smaku, wręcz przeciwnie! dzięki ;)

    a co do dyskusji na temat zdrowia i jedzenia, myślę, że wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba umieć zachować umiar. wątpię, aby autor miał na myśli dietę składającą się tylko z hamburgerów i steków wołowych…

  10. Mriau pisze:

    podoba mi się sposób napisania tego przepisu – jest taki męski :D

  11. The Man Who Sold The World pisze:

    Jak zwykle nie zauważyłem dość znaczącej rzeczy: zamiast mielonej krowy kupiłem mielonego indyka, mimo to wyszło to całkiem nieźle (chociaż nie wiem czy można to nazwać hamburgerem)

  12. Mniam mniem... pisze:

    Powiedżcie czy one dobre

  13. Nati pisze:

    Trochę sprofanowałam ten przepis bo użyłam wieprzowiny, ale wg mnie jest rewelacyjny a dodatek pietruszki to świetna sprawa przynajmniej dla mnie bo dodaje smaku i neutralizuje nieco intensywny smak przysmażonej w hamburgerach cebuli.Domyślam się że z wołowiny musi być pyszny.

    Do JACKA – mięso rozpływające się w ustach to właśnie takie nafaszerowane różnościami czy to ze strzykawki lub w postaci paszy z dodatkami. Zwierzę chowane na normalnym pożywieniu nie da rozpływającego się mięsa, biorąc nawet pod lupę najzwyklejszego kurczaka ten z masowo hodowany upiecze się w ciągu max godziny, tego z wolnego wybiegu możesz piec 2 godziny a jego mięso i tak będzie twardawe (co nie znaczy że nie dobre) ale takie mięso dużo lepiej smakuje.

    • AdamasNY pisze:

      bo do hamburgerów nie dodaje się żadnej cebuli… zresztą żadnej pietruszki też a tymbardziej jajka… ten przepis z oryginalnym hamburgerem nie ma wiele wspólnego.

  14. dietetyk pisze:

    Pieczona wołowina jest niezdrowa, tak samo jak inne czerwone mięso poddane obróbce termicznej typu smażenie, pieczenie/grillowanie. Piszac Niezdrowa mam na mysli jedzona w nadmiarze(ponad 100 g dziennie). Prosze sobie doczytac o zwiazku raka jelita grubego ze spozywaniem czerwonego miesa.

  15. bart pisze:

    wiadomo, że najlepsza drzemka jest zaraz po espresso :/

    • tizziano pisze:

      30 minutowa drzemka, to idealny czas aby espresso zaczęło działać powoli budząc Cię gotowego do działania…

  16. van helsing pisze:

    nie rozumiem tej polskiej tradycji dodawania jaj do hamburgerów.
    hamburger to zmielona wołowina z pieprzem. można posolić po usmażeniu. KONIEC.

  17. praniedoproszku pisze:

    To nie jest pod żadnym pozorem prawdziwy hamburger… Mięso owszem dobre ale do niego nie dodaję się NIC. Tylko grillujemy i doprawiamy dopiero po obróbce termicznej grubozirnistą solą i pieprzem. Ja używam grilla elektrycznego dwustronnego (170 stopni na stronę) i kotleta o wadze 175g grilluję od 2 do 2,5 min, wtedy jest idealny.

  18. smakosz pisze:

    Wszystko to prawda tylko rasa bydla decyduje o jakosc burgera wiecej na herefordwarmia.pl

  19. grzechu12x pisze:

    „I drzemka” a po miesiącu 10 kg więcej ;)

  20. Świetnie przedstawiony przepis, na pewno wypróbuje go także przy najbliższej okazji. W podaniu tatara bardzo właśnie liczy się ładne udekorowania całej potrawy na talerzu, aby było smacznie, bo w końcu je też się oczami :-). Wiele osób robi prawdziwie kompozycje jak dzieła sztuki, mi niestety nie zawsze się udaje. Robię czasami taki prosty http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-tatar/ ale zawsze skuszę się na coś lepszego. Dziękuję jeszcze raz za wspaniały wpis.

  21. jacek pisze:

    Po pierwsze jajka NIE DODAWAĆ !! Tak sie utarło w naszej Polszy a tego nie należy robić!
    Po drugie nie smażymy na oleju! Tylko na grilu lub gilowanym blacie

    Po trzecie co to za burger bez bułki? Głupota.

  22. Tubrzoza pisze:

    Robię hamburgery z tego i tylko z tego przepisu już od kilku lat. Są świetne i tego się będę trzymać. Dziękuję, że się Pan nim podzielił .


Twój komentarz nie ukaże się od razu, moderacja chwilę trwa :)

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s