Co się buduje na planie filmowym
Opublikowane: 27 czerwca 2010 Filed under: Filmy, Scenopisarstwo | Tags: film, filmowanie, och karol 2, plan filmowy, reżyseria, scenariusz 7 KomentarzyOstatnio cały swój czas spędzam na planie filmowym. I tak będzie jeszcze przez parę tygodni. Przez ten czas wszystko inne zostaje przeze mnie zaniedbane. Nie mam czasu dla siebie, nie mam go dla rodziny, nic nie piszę, nie mam czasu na zamieszczanie wpisów na blogu, do Internetu zaglądam tylko przez smartfona, jak mam wolną chwilę.
Nie oglądam TV, nie słucham radia, nie czytam gazet, nie wiem, co się dzieje na świecie i w kraju. I jest to bardzo miły stan. Teraz liczy się tylko film, który kręcę. Wszystko inne nie ma znaczenia.
Zastanawiałem się ostatnio jaką metaforą można by opisać to, co dzieje się na planie zdjęciowym filmu. Myślałem, jak to wam opisać krótko, obrazowo i zrozumiale. I wymyśliłem.
Plan zdjęciowy to miejsce gdzie budujemy Wieżę Eiffla.
Kawałek po kawałku, element po elemencie stawiamy wielką skomplikowaną konstrukcję, która nie może się zawalić.
Ale budujemy ją w ciekawy sposób – nie po kolei.
Normalnie takie struktury buduje się od dołu, stawiając kolejne elementy jeden na drugim i tak jest dużo łatwiej. Film na planie buduje się niechronologicznie. Czyli najpierw stawiamy w przestrzeni czubek wieży, potem coś ze środka, potem kawałek podstawy, potem znowu skaczemy wyżej i tak aż wszystkie elementy znajdą się na właściwym miejscu.
Na koniec włączymy grawitację i w napięciu będziemy czekać – zawali się, czy nie.
Dlatego tak ważny jest plan tej budowy, czyli scenariusz. To jedyna rzecz, której mogę się na planie uczepić. Jedyna, której mogę zaufać. Jeśli on mnie zawiedzie, to nie będzie już ratunku dla mojej wieży Eiffla.
Dopiero z perspektywy planu filmowego widzi się, jak ważny jest scenariusz. I jest to konstatacja bezcenna dla każdego scenarzysty.
To wyłączanie i włączanie grawitacji …bardzo intrygujące. A przy okazji, życzę powodzenia w realizacji „OchKarola”.
Powodzenia życzę.
Bużka.
Iv
Witam Piotrze,
Dyżurek z Agentek się kłania.
Zaglądam tu raz na jakiś czas, i bardzo miło czyta mi się Twoje wpisy.
Pozdrawiam serdecznie
Maciek
Tez nie mam kompletnie dla siebie czasu, nie wiem co sie dzieje na swiecie, tylko musze pamietac ze trzeba rachunki placic, a poza tym tylko praca i praca. Tak wiec wiem o czym mowisz/piszesz. Zreszta…robimy ten sam film :) Trzymam kciuki, zeby w niedziele nie padalo ;)
Nie będzie padało ;-)
Witam, chciałbym zapytac, co musi zrobić młody reżyser, żeby nakręcić jakiś kasowy film np. Och Karol2? Że musi mieć talent, to oczywiste, ale co jeszcze? Musi chodzić z pomysłem od producenta do producenta, Czy to producent, siedząc w przepastnym fotelu, paląc kubańskie cygaro i przeglądając notes z nazwiskami reżyserów nagle zatrzymuje palec na Pana nazwisku? Jestem strasznie ciekaw na czym, albo czego potrzeba? Taletu, to wiadomo, szczęścia? Znajomości/kontaktów w branży? Samozaparcia i dobrych butów do chodzenia od drzwi do drzwi? Proszę zdradzić, jak to się robi?
Potrzebne jest ZAUFANIE. Producent musi mieć je do reżysera i odwrotnie.