„Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać innych rezultatów.” (Albert Einstein)archiwum cytatów

Nieznośne poczucie bezpieczeństwa

Zamieszki w londyńskim Hackney 8 sierpień 2011 (fot. Peter Macdiarmid/Getty)

Pozwólcie, że napiszę parę akapitów o tym, co teraz dzieje się w Londynie i innych dużych miastach szacownej, starej, dostatniej, bezpiecznej i wysoko rozwiniętej Wielkiej Brytanii.

A dzieją się tam bardzo ciekawe rzeczy. Otóż pewna całkiem spora i różnorodna grupa ludzi postanowiła trochę tam porozrabiać. Szabrują sklepy i mieszkania, palą samochody i całe budynki. A ile mają przy tym frajdy, to już tylko można zobaczyć w TV i na zdjęciach w sieci.

Mądre głowy zaczęły już kombinować, skąd ten nagły wybuch agresji, zniszczenia i anarchii. Ci bardziej na lewo wspominają coś o wykluczeniu, rasizmie i cięciach w angielskim socialu. Ci bardziej na prawo mówią o zaniedbaniach w wychowaniu, klęsce multikulturalizmu, zgubnym wpływie cynicznych, ateistycznych mediów i porzuceniu młodzieży zarówno przez szkołę jak i rodziców. Liberałowie i ekonomiści mówią o kryzysie finansowym, o demoralizującym socialu i bezrobociu dotykającym głównie młodzież.

Znany polski socjolog Zygmunt Bauman pisze o rozdętym do granic absurdu konsumeryzmie, przez który to całe zamieszanie na wyspach. Pisze o sfrustrowanych ludziach wykluczonych z misterium kupowania, którzy postanowili pójść na zakupy z koktajlami Mołotowa zamiast z kartami kredytowymi.

I wszyscy ci komentujący w zasadzie mają rację.

Ale jest jeszcze coś.

Jest natura ludzka. Jest to, co mamy w genach, czy tego chcemy, czy nie. Jest to, co ukształtowało się w nas przez setki tysięcy lat ewolucji.

Jest to przemożna, silna i potężna chęć „żeby się coś działo”. Jest nasz wrodzony i bardzo ludzki wstręt do nudy. Jest potrzeba działania i dokonywania rzeczy wielkich, ważnych i ryzykownych.

Już wyjaśniam, o co mi chodzi.

Człowiek od swego zarania walczył i zabijał. Walczył i zabijał zwierzęta, żeby je zjeść. Oraz walczył i zabijał innych ludzi, żeby ci nie przeszkadzali mu zabijać i jeść jego ulubionych zwierząt. Zabijał konkurencję.

Do niedawna w świecie zachodu właściwie co pokolenie trafiała się jakaś wielka wojna. Można było rżnąć i zabijać ile wlezie. Można było palić, gwałcić i rabować zupełnie bezkarnie. Można było bohatersko bronić się przed wrogiem i potem opowiadać o tym swoim wnukom, mocno wyolbrzymiając własne bohaterstwo. Można było poczuć się ważnym, można było mieć poczucie, że uczestniczyło się w czymś istotnym i ciekawym. Oczywiście mogli to robić tylko ci nieliczni, którzy przeżyli, ale dobre i to.

Tymczasem od ponad sześćdziesięciu lat w Europie panuje pokój i spokój.

Mało tego – nawet nie zanosi się na jakąś wojenkę. Armie sklinczowane posiadaniem broni atomowej ani myślą o wojnie, bo byłby to koniec świata jaki znamy.

O czym zatem będziemy z wypiekami na twarzy opowiadać naszym wnukom?

O tym jak dzielnie pracowaliśmy na ciepłej posadce? O tym jak heroicznie spłacaliśmy kredyt za dom? O tym jak wspaniale strzelaliśmy ptaszkami w świnki w Angry Birds?

Moi dziadkowie mieli mi o czym opowiadać. Przeżyli II wojnę światową, o której do dzisiaj kręci się filmy, pisze powieści i śpiewa pieśni. Mój ojciec już nie miał tyle szczęścia. Jego wojenki ominęły. Mnie jak na razie też.

To już dwa pokolenia nudy.

A przecież człowiek, wbrew temu co sądził Karol Marks, nie został stworzony do ciężkiej, codziennej pracy. Człowiek potrzebuje przygód, adrenaliny, wyzwań. Musi czasem poleżeć na mokrym asfalcie w kałuży ciepłej krwi.

Dlatego młodzi mężczyźni w Londynie postanowili stworzyć sobie swoją własną wojenkę. Z niczego. Żeby w końcu trochę porabować, pogwałcić i popalić bezkarnie.

Myślę, że mają serdecznie dosyć przymusowego poczucia bezpieczeństwa, które funduje nam cywilizacja zachodu.

Mają dosyć zasiłków, dzięki którym nie trzeba pracować. Mają dosyć zakazów palenia w miejscach publicznych. Mają dosyć ograniczeń prędkości na drogach i obowiązkowej jazdy w pasach. Mają dosyć opieki medycznej na wysokim poziomie. Mają dość prohibicji narkotykowej. Mają dosyć bezpiecznego seksu i obowiązku mycia zębów dwa razy dziennie. Nie chcą być przymusowo bezpieczni.

Chcą, żeby się coś działo. Bezpieczeństwo jest nudne.

Odezwał się z głębi zakamarków ich DNA prastary, ludzki zew krwi.

Bo nie ma dla człowieka lepszej zabawy niż bezkarne rabowanie, niszczenie, palenie i zabijanie.

I wcale nie jest łatwo mi to przyznać.


24 Komentarze on “Nieznośne poczucie bezpieczeństwa”

  1. piotr pisze:

    cyt….Tymczasem od ponad sześćdziesięciu lat w Europie panuje pokój i spokój.
    Czyżbyś zapomniał, co się działo na Bałkanach, to było całkiem niedawno i trwało całkiem długo

    • Fakt, może zbyt mocno uogólniłem. Ale to jednak była wojenka dość lokalna w porównaniu z pierwszą, czy drugą wojną światową.

      • Szamil pisze:

        Bałkany,Czeczenia, Karabach, Gruzja, Abchazja, by wymienić konflikty stricte międzynarodowe i tylko na terytorium Europy. Bo poza nią konflikty zbrojne toczą się nieustannie.
        A pomniejsze konflikty i „interwencje” państw Układu Warszawskiego, choćby? A wojna polsko-jaruzelska, a inne konflikty lokalne?
        Wojna taka jaką znamy może się nie szykuje, ale przykład Wlk Brytanii pokazuje to, o czym wiadomo w zasadzie już od dawna – że czeka nas konflikt cywizilzacyjny. Z grubsza – pomiędzy rozleniwionymi białymi mieszkańcami Europy, a znudzoną, żyjącą z socjalu armią imigrantów, którzy po pierwsze nie mają co robić, więc się nudzą, a po drugie chcą nam narzucić swoje wartości. I nikt z tym nic nie robi… Może to będzie ostrzeżenie, żeby się przebudzić…

  2. monika pisze:

    No, to chyba bardzo męskie spojrzenie na rzeczywistość, nie podzielam, bo nie rozumiem. Tych młodych ludzi też nie rozumiem, niestety zupełnie nie. Nie wiem jak ktoś może rzucić butelką w samochód i podpalić go i czerpać z tego radość a co więcej sens życia. I to na trzeźwo.

  3. Yakubu pisze:

    Człowiek to bestia. Trudna do zaakceptowania prawda, której stajemy się świadkami codziennie.

  4. dorota pisze:

    Zgadzam się. Ludzie, umówmy się głownie mężczyźni zawsze potrzebowali areny, walki na spożycie swojej adrenaliny. Kobiety załatwiały to w inny sposób…Między innymi z tego powodu istnieje sport a szczególnie jego pseudo formy, które dają pretekst do jatek.
    Jak się w tej chwili okazuje to nie wystarcza. (Był świetny film o angielskich kibolach- nie pamiętam tytułu).
    Ale najważniejsze jest to, że chcąc nie chcąc wkraczamy w erę kobiet. To one właśnie będą miały największy wpływ na to jak wygląda rzeczywistość. Pewien mędrzec stwierdzil nawet, że XXI wiek jest kobietą. Może stąd ten nudny pokój?
    Tak czy siak nie zazdroszczę mężczyznom. Czy to co się dzieje w Anglii to jedyny pomysł na owo odnalezienie się?!

  5. To co się dzieje w GBR a w szczególności w Anglii to dopiero początek. Typowe na wyspach wychowanie bezstresowe, słaba edukacja obowiązkowa, która kończy się w wieku 16 lat, ludzie trafiający na zmniejszające się benefity, totalna degeneracja młodzieży, polityczna poprawność blokująca zdecydowane działania nieskutecznej policji w przypadku mniejszości rasowych i religijnych – to wszystko jest powodem tego bajzlu.

  6. Tym się właśnie kończy polityka tolerancji. Tolerujemy wszystko i wszystkich. Teraz w imię poprawności politycznej nie można powiedzieć, że jakiś emigrant kulturowo nie pasuje do nas. Bo jest się feee. Teraz idioty nie można wyrzucić, ze szkoły bo w ramach tolerancji dopasuje się do jego kretyńskiego poziomu resztę klasy. W Anglii wszystko musiało być dopasowane do wszystkich. A czemu akurat przeważa młodzież w rozruchach? A skąd oni mają brać wzorce. Z TV gdzie po śmierci AMy Whitehouse robiło się wszystko, żeby nie wyszło na to, że codziennie dawała sobie w żyłę. Artyści dla których najważniejsze jest kupowanie na Applestore. U nas nie będzie lepiej. Moja Ciocia jest nauczycielką w zespole szkół budowlanych. To co ona opowiada przeraża. Młodzież się nie uczy bo po co. Teraz koledzy z Anglii[a dla nich wyjazd na zmywak do Anglii jest szczytem ambicji, dlatego zbytnio do zdawania matury się nie palą] pokazali im w jak prosty sposób można zdobyć PS3! Ale u nas gdy prawie połowa nie zdała matury zwala się na słaby rocznik [oby za rok było lepiej bo już łatwiej być nie może] a ci co dobrze zdali maturę z Chemii bez żadnych dowodów tą maturę im się unieważnia.
    Oby tak dalej a będziemy mieli podobnie. Przecież idziemy ich drogą :(

    • monika pisze:

      Zwalanie całej winy na młodzież jest nie do końca uczciwe. TO MY ICH WYCHOWALIŚMY! Tam Anglicy, a tu my. Pokolenie, które było gotowe do wielkich poświęceń za czasów komuny, żyło pięknymi ideałami itd ma dzieci, które się rozbestwiły. To wina dorosłych. To świat dorosłych nie jest obecnie w stanie nic zaproponować młodym ludziom. Tylko pogoń za kasą i sukces. Rodzina nie, dzieci nie, wszystko głupie, oprócz sukcesów i forsy… No oni się trochę w tym chyba zagubili.

  7. śliwek pisze:

    Możemy udawać że nie widzimy problemu z całkowitym brakiem asymilacji „przybyszów” z Afryki.

    Możemy udawać że nie widzimy problemu z pokoleniem „mi się należy” i już. (no i mi to wisi też).

    Możemy udawać że nie widzimy problemu z „modą” na bezstresowe wychowanie (swoją drogą nie tak dawno wpadły mi w ręce podręczniki z lat 70 ubiegłego wieku, amerykańskich autorów, którzy ostrzegali przed bezstresowym wychowaniem) … cóż poszli w inną stronę.

    Widowiskowa klęska fascynatów i zwolenników wielokulturowych społeczeństw.

    Czuję satysfakcję gdy widzę to co się dzieje. Absolutnie nie dlatego że w jakikolwiek sposób to popieram. To się dało bardzo łatwo przewidzieć. Nas też to czeka … odpowiednie media od dawna szykują już grunt. Będzie „wesoło”.

    Czy ktoś z Was śledził co mieli do powiedzenia protestujący nie tak dawno Hiszpanie. Nie mieli do powiedzenia nic, absolutnie nic poza bełkotem, sloganami. Nic.

    A tak swoją drogą, pojawiły się tutaj wpisy dotyczące grupy zbrodniarzy z Baader-Meinhof. No cóż, wyroki im się skończyły, z więzień powychodzili, Dzisiaj to już nie przestępcy, dzisiaj to autorytety wykładające na uczelniach. Szkolą młodzież, ziarno trafia na podatny, odpowiednio spreparowany i przygotowany grunt.

    A to też już gdzieś było, na temat zacierania się granic pomiędzy cechami i zachowaniami typowo męskimi i typowo żeńskimi. To przechodzenie typowo męskich w kobiece (moda, ubiór, zachowania, etc.) … to miało podobno wychodzić na dobre … a jak zbadano ileś tam cywilizacji które już upadły i przestały istnieć, to okazało się że właśnie to zatarcie, to przenikanie było główną przyczyną upadku i tych wielkich cywilizacji, i tych małych. Muszę tego poszukać i wkleić.

    • monika pisze:

      I jeszcze bardzo nieśmiało, ponieważ to teraz niepopularne, śmieszne i wsteczne, chciałam wspomnieć o roli religii i wiary w życiu ludzi i społeczeństw. Religia została zepchnięta na margines życia ludzi dorosłych i wychowania dzieci. A oprócz innych zalet (jesli można tak powiedzieć) ma niesamowity potencjał wychowawczy.

      • telemach pisze:

        „Religia została zepchnięta na margines życia ludzi dorosłych i wychowania dzieci. A oprócz innych zalet (jesli można tak powiedzieć) ma niesamowity potencjał wychowawczy.”

        A z jakiego powodu, przepraszam wymordowało się 1/3 ludności Europy w trakcie wojny trzydziestoletniej?

  8. anbuso pisze:

    Napisano tu trochę o religii. Chciałem nieśmiało zauważyć, że ostatnie 2000 lat dowodzi, że chrześcijaństwo nie działa. Podobnie zresztą jak i inne religie. Gdyby było inaczej, przeszłość (a także teraźniejszość) wyglądałaby inaczej. Nie ma sensu podawać przykładów, bo każdy je zna.

    A teraz banał i wtórność. Powody dyskutowanych tu zdarzeń, jak i wszystkich innych, mają źródło w dwóch kwestiach. Jedna to organizacja społeczeństwa, a druga to nasza natura. Cenzorem wszystkiego (także organizacji, nie tylko mutacji genów) jest ewolucyjna skuteczność.

    Bez agresywności i innych brzydkich cech po prostu by nas nie było. Nasi przodkowie – po których odziedziczyliśmy naturę – musieli być agresywni (itp., itd.), żeby przeżyć, spłodzić potomstwo i je odchować. Czy dużo się zmieniło? Doszły nowe narzędzia i nowe metody. Niech żyje postęp ;)

    Co by było, gdyby wszyscy ludzie byli łagodni? Nie byłoby bohaterów ;) Społeczeństwa z bohaterami miałyby przewagę. Szybka symulacja, którą przeprowadziłem sobie w głowie dowodzi, że społeczeństwa bez bohaterów zostałyby wyeliminowane ;)

    „Brzydkie” cechy trzeba ukierunkowywać, czyli wymyślać najlepszą – na jaką nas stać! – organizację społeczeństwa (według jakichś kryteriów). Ale wyżej tego, co nam odgórnie dane, czyli natury, nie podskoczymy. Tak więc przyczyna wszystkiego, co się dzieje, sprowadza się do przyczyny z natury. Takimi nas Pani Boże masz, jakimi nas sobie stworzyłeś.
    Wolna wola? Wolne żarty. Jeszcze nikt nie wyciągnął siebie za włosy z bagna. Gdziekolwiek ulokowany jest nasz aparat decyzyjny, nie zrobiliśmy go sobie sami.

  9. Mekk pisze:

    Przypomniały mi się opowieści o ludziach znużonych, znudzonych ciepełkiem fin de siecle. O radości, z jaką przyjęli wybuch pierwszej wojny.

    A co do wentyli – Anglicy szczególnie skutecznie rozwiązali problem zadym kibicowskich….

  10. śliwek pisze:

    Anglicy, Niemcy, Włosi i Francuzi w żaden sposób nie rozwiązali problemu zadym kibicowskich, co najwyżej bardzo ładnie i skutecznie wyciszyli w mediach tego typu zdarzenia. Zadymy są, a ostatnio się nawet nasiliły. Oczywiście polskojęzyczne media wmawiają, skutecznie trzeba przyznać, ogółowi społeczeństwa że tam zadym nie ma i jest malinowo. (zapomniałem jeszcze o grzecznej i kulturalnej Holandii którą też stawia się za wzór).

    Oczywiście zrozumiałem kontekst wypowiedzi z wentylem … .

    O tym w jak przekłamanych czasach żyjemy świadczy to, że wystarczy po imieniu nazwać zadymiarzy robiących rozpierduchę w Anglii, a już łapie się łatkę rasisty. Co by nie urazić „gości z czarnego lądu” nazywa się ich bezimiennymi. A na zdjęciach z zadym to oni po prostu co najwyżej trochę bardziej opaleni są. Eh, poprawność.

    • telemach pisze:

      „O tym w jak przekłamanych czasach żyjemy świadczy to, że wystarczy po imieniu nazwać zadymiarzy robiących rozpierduchę w Anglii, a już łapie się łatkę rasisty.”

      Może w takim razie wytłumaczysz, jaki wpływ miała rasa sprawców na demolkę stadionu w Wilnie? I skąd bierzesz przekonanie, że gdyby sprawcy z Wilna znaleźli się w Londynie zachowali by się inaczej? Jak już, to już.

      Piotr opisuje zachowania uniwersalne. Ty wykorzystujesz je do kryptorasistowskich wycieczek.

    • Wśród rozbijających sklepy było sporo białych, rdzennych mieszkańców Angli. Coś mi się wydaje, że nie o kolor skóry w tych zamieszkach chodziło.

      Nie było tam ani wyraźnego kontekstu rasistowskiego, ani religijnego, ani politycznego. Chodziło o sklepy, zniszczenie i bicie policji.

      • i o telewizory oczywiście… widziales moze co sie dzieje w Polsce podczas otwarcia marketów, którym zawsze towarzyszą megapromocje? Czy jeśli u nas wybuchnie jakaś burda z byle jakiego powou to nie zachowamy sie jak dzikusy? Mówie ogólnie o polakach, naszej mentalności itp… a swoją drogą… przydałaby się mała rewolucja.

  11. śliwek pisze:

    Szanowny „telemachu” o jakiej demolce stadionu w Wilnie piszesz, byłeś osobistym i naocznym świadkiem tych zajść, czy może czerpiesz wiedzę z gazet, telewizji. Bo to, co w rzeczywistości działo się w Wilnie, a to co zostało przedstawione przez polskojęzyczne media, zwłaszcza te które toczyły akurat wtedy „spór” z kibicami Legi Warszawa (i bardzo „rzetelnie” i obiektywnie opisywały zajścia) to dwa różne światy.

    Więc odpowiem ci, na żadnym stadionie w Anglii nie doszłoby do takiej sytuacji z prostej przyczyny … na żaden z tych stadionów nie zostałaby zaproszona polska „milicja” celem przeprowadzenia wspólnych ćwiczeń. Każdy kto miał do przyjemność zaliczyć tamten wyjazd, lub jakikolwiek inny, wie o czym piszę. Każdy kto wiedzę czerpie z gazet i telewizji, no cóż … .

    Dzięki za łatkę. Szkoda tylko że nawet angole zaczynają iść ostro, a w kraju nad Wisłą ciągle ci anonimowi sprawcy … .

    Mimo wszystko pozdrawiam.

    O pomocy kiboli Górnika Zabrze poszkodowanym w katastrofie pod Piotrkowem jakoś media milczą. Kilkuset chłopa jadąc na mecz do Warszawy, rezygnuje z meczu i rzuca się z bezinteresowną pomocą poszkodowanym. Wszystko jest fajnie do momentu aż na miejsce wypadku postanawia wpaść z wizytą premier, wtedy pomoc kiboli staje się brzydka i zbędna i przyglądająca się dotąd wszystkiemu, znudzona „milicja” nagle ochoczo przegania fanów Górnika. Mimo protestów strażaków, lekarzy i samych poszkodowanych. Pewnie służby dostały cynk że Górnik jechał zdemolować stadion w Warszawie. Ale co ja tam wiem.

  12. studioff pisze:

    Muszę przyznać rację panu Piotrowi. Nie o ideologie tu chodzi, choć oczywiście każdy indywidualnie ma swoją bardzo różną motywację. Jedni z biedy inni z powodów religijnych a jeszcze inni bo wychowani bezstresowo.
    Mi osobiście te zadymy przypominają średniowieczny karnawał. Czas gdy chwilowo zawieszało się prawo i dobre obyczaje.

  13. Farmazonicie wszyscy aż zęby bolą.

    Natura naczelnych – czy jak chcecie DNA ;) – jest tak skonstruowana, że agresja wybucha tam gdzie brak zasobów naturalnych.
    Tam gdzie jest ich pod dostatkiem naczelne są łagodne jak owieczki.

    Nie ma też mowy o pokoju – W. Brytania od wielu lat prowadzi wojny i kto chętny może se w nich brać udział i strzelać i mordować, rabować i gwałcić.
    Żeby wymienić przykłady – Falklandy, obie wojny w Iraku, Afganistan.

    O „bezstresowym wychowaniu” chyba też gadacie o tak sobie bez wiedzy o czym gadacie, a raczej o jakimś micie „bezstresowego wychowania”.

    W „Zachodniej” społeczności póki co agresję propaguje telewizja i kino – tam nie ma miejsca na dialog, kompromis itp. Osią praktycznie wszystkich tych powieści jest protagonista z antagonistą i konflikt między nimi. Oczywiście jak najbardziej ostry bo inaczej to nuda.
    Także w telewizji dobre wiadomości to złe nowinki (newsy). To te złe są super i podawane na okrągło – ma być krwisto i przerażająco.

    Ale i to wszystko to nie powód tego co się stało w W.Brytanii, lecz – i tu się zgadzam z Piotrem – po części nudy, po części frustracji a po części po prostu chęci wzięcia udziału w zwykłym szabrownictwie rozpoczętym przez przestępcze grupy.
    Dorabianie do tego ideologii , zewu DNA itp. nie ma żadnego sensu bo tego tam nie ma.
    Jak historia długa i szeroka jedni harowali a inni dorabiali się ich pracą mniej lub bardziej ich zniewalając albo rabując. Zdarzyła się okazja – albo została celowo wywołana – to zaczął się rabunek.

  14. barfly pisze:

    Za temat beztrosko wychowywanych młodych Brytyjczyków wzięło się przecież mocno brytyjskie kino. W ostatnim czasie pojawiło się przynajmniej trzy filmy traktujące o przemocy nastolatków – „Eden Lake” „Harry Brown”, „F”. Problem był zauważany od dawna, władza jednak w lekkomyślny sposób go zignorowała i poniekąd sama jest winna tego koszmarnego chaosu i anarchii.

  15. Adrian pisze:

    Piotrek…nie wiem czy ieszkales w UK…jesli nie, ‚polecam’…Ja mieskzalem tam ponad 5 lat…Wierz mi(na slowo) -tu nie chodzi o ‚nude’ itp…ci ludzie, ktorzy ‚rabowali’ po prostu nie sa przystosowani. Swego czasu (jakies3-4lata) temu na pierwszej stronie szacownego dziennika w Anglii wielkie litery krzyczaly: ANGIELSKIE DZIECAKI NAJGORSZE NA SWIECIE!!!
    …jak dla mnie jest to cena cywilizacji w jakiej zyjemy. Te dzieciaki (sam mam juz 38lat) nie maja zadnych wzorcow do nasladowania….wszystko przychodzi im zbyt latwo, bo starzy kupia wiec nie maja sie o co martwic….i wcale nie przesadzam….po prostu zyjem w koncowce Naszej Cywilizacji….co do tego nie mam watpliwosci….
    Pozdrwiam
    Adrian


Twój komentarz nie ukaże się od razu, moderacja chwilę trwa :)

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s