„Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać innych rezultatów.” (Albert Einstein)archiwum cytatów

Co jest grane? (What Just Happened?)

cojestgrane_plakat_mini

Z tym filmem jest duży kłopot.

Jest to świetny film, który (prawie) nikomu się nie podoba.

Mnie się podoba, dlatego o nim piszę. O filmach, które mi się nie podobają nie piszę. O filmach niewartych obejrzenia lepiej po prostu milczeć.

W tym filmie mamy (prawie) wszystkie atrakcje jakie sobie możemy zamarzyć. Mamy doskonałego reżysera (Barry Levinson), mam materiał literacki, który wyszedł spod ręki Arta Linsona, utytułowanego, doświadczonego hollywoodzkiego producenta (zrobił m.in. „Fight Club” i „Nietykalnych”). W roli głównej mamy Roberta De Niro, w pozostałych mamy kilku mniej znanych aktorów takich jak Bruce Willis, Sean Penn, czy John Torturro.

Na czym zatem polega kłopot z tym filmem?

Otóż na tym, że jest to film (prawie) wyłącznie dla filmowców. Podobnie było z „Superprodukcją” Machulskiego. Normalny człowiek niewiele tu zrozumie. Ktoś nie zdający sobie sprawy z tego jak robi się komercyjne kino, jak to wszystko wygląda od kuchni, jak wygląda proces decyzyjny i jakie mu towarzyszą emocje, taki ktoś w życiu tego filmu nie zrozumie.

Jest to film o zapleczu przemysłu filmowego, jest to film o tym czego nie widać, o tym co jest starannie skrywane za oficjalnym, słonecznym, pocztówkowym napisem HOLLYWOOD ułożonym z białych literek na górce. Równie dobrze można by zrobić film o zapleczu firmy piszącej zaawansowane oprogramowanie bazodanowe, informatycy byliby zachwyceni, wszystko by zrozumieli, śmiali by się z programistycznych dowcipów do rozpuku, normalni ludzie siedzieliby jak na tureckim kazaniu i nie zrozumieliby nic.

Kolejnym kłopotem tego filmu jest mylne słowo „komedia” mające przyciągnąć ludzi do kina. „Co jest grane?” nie jest komedią. Nie każdy film, w którym są śmieszne momenty jest komedią. Tutaj miejscami jest bardzo śmiesznie (jeśli ktoś rozumie kontekst) jest to jednak film dość gorzki.

Od grającego główną rolę De Niro nie mogłem oderwać oczu. Rola producenta filmowego otoczonego przez kompletnie ześwirowanych aktorów, reżyserów, żony, dzieci, kochanki to na pewno najlepsza kreacja tego aktora w ostatnich latach. Willis — zaskakujący, Torturro — hiperśmieszny, Penn — super, muzyka — świetna, montaż — doskonały.

Niestety NIE POLECAM tego filmu na sobotni wieczór w kinie. Można wyjść BARDZO zawiedzionym. Szkoda kasy na bilet. Chyba, że tak jak ja od dziesięciu lat pracujesz w kinie komercyjnym, robisz filmy za prywatne pieniądze, które nie tylko MUSZĄ się zwrócić, ale też ZAROBIĆ. Albo jesteś programistą-informatykiem od aplikacji bazodanowych…


One Comment on “Co jest grane? (What Just Happened?)”

  1. wlo pisze:

    mi się podobał, domyślam się jak wygląda ten świat dzięki np. książce bukowskiego „hollywood”


Twój komentarz nie ukaże się od razu, moderacja chwilę trwa :)

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s