Puenta
Opublikowane: 27 kwietnia 2011 Filed under: Scenopisarstwo | Tags: dialogi, dramaturgia, film, koncept, pisanie, puenta, scena, scenariusz, Scenopisarstwo, zaskoczenie, zwrot 9 Komentarzy
Puenta to coś do niedawna bardzo poszukiwanego.
A szukali tego wszyscy. Szukali jej poeci, powieściopisarze, dramaturdzy, satyrycy, twórcy piosenek i ludzie piszący libretta do oper, czy music-halli.
Szukali też puenty scenarzyści filmowi i telewizyjni. Szukali jej uporczywie, stale i namiętnie. Bo do niedawna uważano ją za coś niezwykle cennego i ważnego.
Coś w rodzaju kruszcowego samorodka, albo diamentu znalezionego przypadkiem w dnie mulistego ścieku. Puenta była w cenie, była pożądana i wyczekiwana.
Chciała jej publiczność. Bawiła się nią i uważała, że bez porządnych puent nie ma co płacić za bilet do kabaretu, teatru, kina, czy w jakiekolwiek inne miejsce, gdzie za wejście nieopatrzenie żądano biletu.
Puenta była królem i królową jednocześnie.
Była.
Ale się zmyła.





