„Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać innych rezultatów.” (Albert Einstein)archiwum cytatów

Już niedługo nie będzie niczego…

Już niedługo nie będzie niczego oprócz smartfonów.

Nie jest to wniosek rewolucyjny, niedorzeczny i radykalny, jeśli się trochę poobcuje z jednym z najnowocześniejszych tego typu urządzonek. A ja właśnie od jakiegoś czasu jestem w bardzo bliskim, codziennym kontakcie z moim nowym HTC Incredible S.

I nie piszę tego wpisu, żeby się pochwalić nową zabawką. Każdy może sobie zarobić 2 tyś. złotych i bez problemu kupić taką słuchawkę. Nie jest to żadne osiągnięcie i żaden powód do dumy.

Piszę, żeby podzielić się z Wami moim kolejnym przeczuciem co do przyszłości.

A jest to przeczucie dość radykalne. Już w niedalekiej przyszłości zniknie cała masa urządzeń codziennego użytku. W dalszej perspektywie czasowej zniknie ich jeszcze więcej. Wszystkie zostaną zastąpione przez niewielkiego, poręcznego, wszechstronnego, pojemnego i szybkiego smartfona.

Oto co zniknie:

  • Aparaty fotograficzne – po co komu aparat, skoro telefon robi wysokiej jakości zdjęcia o rozdzielczości 8 Mp i potrafi je obrabiać i upiększać w czasie rzeczywistym.
  • Kamery video – po co komu kamera, skoro telefon kręci filmy z rozdzielczością HD.
  • Odtwarzacze MP3 – telefon ma to wbudowane.
  • Urządzenia do nawigacji GPS – telefon ma to wbudowane.
  • Karty kredytowe – już niedługo telefonem będzie można płacić dużo wygodniej niż kartą.
  • Kluczyki samochodowe – założę się, że już niedługo samochody zostaną sprzężone z komórką.
  • Czytniki ebooków, tablety – po co komu oddzielne urządzenie, skoro ma smartfona. Pojawi się coś w rodzaju większego, wygodniejszego ekranu, którego sercem będzie nasza komórka. Będzie się ją doczepiało do tego ekranu i tyle.
  • Taki ekran jak powyżej plus niewielka, bezprzewodowa klawiatura i już mamy coś, co zastąpi laptopa. Laptopy też znikną.
  • Podobnie stanie się z dużymi komputerami stacjonarnymi – zostanie sam ekran z doczepianym smartfonem.
  • Przenośne konsole do gier – na szybkim smartfonie gra się równie dobrze, więc po co dodatkowe urządzenie.

Oczywiście zostaną wersje powyższych urządzeń przeznaczone dla profesjonalistów. Zostaną lustrzanki, emisyjne kamery, produkcyjne stacje robocze i tym podobne urządzenia specjalistyczne, które normalnym zjadaczom chleba wcale nie są potrzebne.

Generalnie dzięki takiemu super-smartfonowi nasze życie może stać się prostsze. Będzie to jedyny komputer jakiego będziemy potrzebować.

A postęp w tej dziedzinie idzie niesamowicie szybko. Mojego stareńkiego HTC Hero używałem dokładnie rok i byłem zadowolony. HTC Incredible S w porównaniu z nim to rakieta. A za chwilę pojawią się słuchawki z wielordzeniowymi procesorami. Jak myślicie, po co komu takie szybkie smartfony?

Po to, żeby robiły wszystko to, co do tej pory robiło cały szereg wyspecjalizowanych urządzonek.

W końcu ilość kieszeni w naszej odzieży jest mocno ograniczona.


22 Komentarze on “Już niedługo nie będzie niczego…”

  1. zgadzam się pisze:

    Całkowicie się z tym zgadzam. Pojawiły się kolejne koncepcje co do rzeczy, które mógłby zastąpić telefon, np pilot do bramy garażowej lub pilot do prostych urządzeń elektrycznych. Wystarczą mądre aplikacje i moduł irda lub radio. Telefonem mozna np sterować elektryka w mieszkaniu , oglądać na nim monitoring z naszego biura lub restauracji i np wyłączyć światło w chłodni jeśli zapomnieliśmy zrobić to na miejscu. Widziałem już przedszkole, które oferuje podgląd video z sali w której rodzice zostawili dziecko i to wyświetlany na iphonie. Mój HTC potrafi też wykrywać metale w ścianie (oczywiście precyzja jest do dopracowania) i np służy za dalmierz i poziomicę. Ma też wbudowany program bazujący na GPSie służacy jako kompas :) Fantastyczne będzie to wtedy jak twórcy telefonów zadbają o precyzję tych wszystkich urzadzeń :)

  2. Max pisze:

    „Każdy może sobie zarobić 2 tyś. złotych i bez problemu kupić taką słuchawkę. ”

    A to dobre! Muszę to powiedzieć żonie, która właśnie siedzi po drugiej stronie stołu i wypisuje papiery na bezrobocie. Oboje się cieszymy, bo po 20 latach pracy będzie jej przysługiwał wyższy zasiłek.
    I powiem Panu tak: Moja żona nie musi nawet pracować żeby na takiego HTC zarobić. Po 2,5 miesiąca po prostu kupi go sobie z zasiłku!

  3. Keek pisze:

    A w dlaszej przyszlosci smartfon przejmie funkcje mozgu. Bedzie myslal, przetwarzal i mowil jak zyc. A osobnikow, ktorzy zgubili swoje smartfony bedziemy poznawac po objawach katatonicznych.
    Poza tym – wiesz Piotr – iPhone sie liczy w srodowisku, a nie jakis HTC :D

  4. Andrzej pisze:

    A moim zdaniem przyszłością są iPady: nie mają telefonu, ale łatwiej jest przypiąć komórkę do iPada, niż odwrotnie.

    Myślałem, że iPad to tylko gadżet, ale tras zmieniłem zdanie: piszę na nim scenariusz, a ostatnio dokupilem do niego przystawkę i robi za teleprompter. Razem z iPadem taki prompter kosztował 3500 zł. A najtańszy na rynku o podobnych rozmiarach kosztuje 8000 – 9000 zł.

    iPad rulezzz… ;)

  5. telemach pisze:

    Pewnie tak będzie. Albo jakoś inaczej. Przewidywanie przyszłości ma kolosalną przeszłość. W 1910 roku przewidywano, że za sto lat lokomotywy parowe przekroczą szybkość 500 kilometrów na godzinę. I zastanawiano się w jaki sposób konstruować skafandry pozwalające na ochronę ludzkiego organizmu przed skutkami tych zawrotnych prędkości.

    • Wcześniej prognozowano załamanie się transportu lądowego z powodu niemożności poradzenia sobie z końskimi odchodami – przewidywano, że liczba powozów i furmanek wzrośnie lawinowo ;-)

      Mimo wszystko lubię sobie czasem poprzewidywać.

  6. mariusz pisze:

    Z jednej strony można przyznać rację, ale z drugiej… tak jak netbook nie wyparł laptopa, tak samo smartfon nie wyparł netbook-a – a raczej tablety wypierają smartfony -choć większe i do innych celów, każda rzecz ma swojego odbiorcę i każdy ma wybór – kiedy się mu go odbierze, znajdą się tacy co sobie ten wybór stworzą.
    Podobna sytuacja ma miejsce w aparatach, podobno analogi na kliszę z czasów PRL umarły – ale jeśli ktoś zainteresuje się tym, okaże się, że są osoby które używają ich, którzy nie przejmują się techniką, bo czują moc w starych aparatach, gdzie za zdjęcie odpowiadają; my i światło – profesjonalizm, a przecież są lustrzanki – forma prostsza i łatwiejsza, a później kompakty – które też trzymają się dobrze, moim zdaniem. Inaczej ceny każdego z produktów, które mają się ku końcowi powinny lecieć w dół, bo wiele osób zaczęło by się pozbywać zbędnych rzeczy – problem w tym, że nowoczesne telefony nie mają duszy, służą tak naprawdę do wszystkiego, czyli są do niczego – słaba bateria, blokada softu (nowsze modele nowy soft, stare modele soft wybrakowany i brak aktualizacji) – bo procesor nie uciągnie, zmienne parametry: wifi, 3G, dual-sim, czy inne rzeczy. Tylko że 70% osób tego nie wykorzystuje co tak naprawdę potrafią nowoczesne telefony, tacy ludzie nie potrafią sobie ustawić dzwonka na melodię, czy dźwięk sms – a co tutaj mówić o reszcie.

    I pytanie zasadnicze, co się stanie jak rynek się nasyci…??

    A co do porównania odnośnie aparatów: to podobnie jest w kompaktach: co z tego że masz 12MP – jeśli światło masz wysokie i zdjęcia ci smużą i wychodzą nienaturalne z rzeczywistością – czy tego ktoś oczekuje, a że zdjęcie jest duże – marna rekomendacja. Lepiej mieć 5MP, ale umieć to wykorzystać i robić zdjęcia, które zapierają dech, niż nudne imieniny, których nikt za rok nie będzie pamiętał.

    ps
    Podobno komputer stacjonarny też miał zniknąć, bo pojawiły się laptopy i konsole nowej generacji – a jakoś nie widać tego aby ludzie masowo wymieniali elektronikę :)
    ps2.
    Ja nadal używam starego Samsung U900, który jest po prostu telefonem z dobrym aparatem i tyle, po co mi więcej? A jak ktoś potrzebuje komputer w kieszeni to o.k, tylko co zrobi jak mu się ten komputerek zepsuje lub strzaska…zabije się, bo całe jego życie właśnie umarło w kawałku plastiku i płytki z obwodami?

  7. ZiKo pisze:

    a ja mam kolegę, który uwielbia drogie gadżety, miesiąc temu był z żoną na Dominikanie, a za miesiąc lecą na dwa tygodnie i dwa dni do NY, LV i LA, tylko…dzieci nie mają

  8. ZiKo pisze:

    …a tego już im nie zastąpi nawet najbardziej wypasiony smartfon

  9. Jakub pisze:

    Możliwe, że masz racje. Ja zawsze uważałem, że telefon powinien być bez zbędnych bajerów. Ale mam dosyć bawienia się w obsługę trzech urządzeń telefon, odtwarzacz mp3, aparat fotograficzny. Trzeba je osobno ładować i więcej miejsca zajmują. W dodatku chciałbym mieć na mieście jeszcze dostęp do netu. Po oglądnięciu paru testów na youtube, przełamałem się i jestem na etapie szukania jakiegoś smartfonu. W zasadzie te najprostsze z Androidem są dostępne już za 500 zł. Na filmikach całkiem sprawnie sobie radziły.

  10. „tyś”!? Litości!

    • Kamil pisze:

      Wiedziałem panie Arnoldzie, że zaraz skarci pan sławetne „tyś”. Czekałem na to :-))) Można powiedzieć, że to tak odnośnie tego przewidywania :-)))

      • Kamil pisze:

        AHA, zapomniałem napisać tego o co mi chodziło :-))
        Prawda jest taka, że COŚ wyprze wszystko, co jest trendy i potrzebne. Na wszystko przyjdzie czas.
        Można powiedzieć, że tak jak Beatlesi zostali wyparci przez Rolling Stones.
        Każda nowinka znajdzie swoich Stonesów.

  11. Aurora pisze:

    A moim skromnym kobiecym zdaniem gadżety małe i większe, mniej lub bardziej użytecznie nigdy nie znikną. W końcu niby czemu damskie torebki produkowane są w takich dużych rozmiarach ? ;-P

  12. zawada.tv pisze:

    Czułem duży dyskomfort w trakcie czytania tego postu do momentu – „Oczywiście zostaną wersje powyższych urządzeń przeznaczone dla profesjonalistów.” Jak dla mnie smartfony nie wypierają tych urządzeń, tylko zawierają ich amatorskie wersje. Są kompilacją urządzeń amatorskich. Smartfon który zawierał by doskonałą konsolę do gier, świetny aparat, super dyktafon, znakomity komputer, i bardzo dobra kamerę , byłby bardzo drogi. Może wiec jedynym ubocznym skutkiem ekspansji smartfonów będzie to że z rynku znikną amatorskie gadżety?

  13. mistmist1 pisze:

    A ja sobie tu posiedzę cichutko będąc w całkowitej opozycji do tezy notki.
    Urządzenia, którymi nas zasypują, nie znikną tak prędko, jeśli w ogóle.
    A to z tej prostej przyczyny, że nie po to koncerny wyhodowały sobie żarłocznych konsumentów, żeby zabierać im zabawki a sobie niewyobrażalne zyski.
    Policzmy: aparat, kamera, MP3, GPS, tablety, laptopy, stacje stacjonarne, konsole… jak by nie patrzeć, nijak mi w sumie 2000zł nie wychodzi.
    Gadżety owszem, jednak nie masówka.

  14. renovatio1 pisze:

    Świetny artykuł.Chyba,każdy z nas czasem zastanawia się nad tym w jakim kierunku brnie ta technologia.Technologia ma nam pomagać,lecz przynosi nam także szereg zagrożeń,z których często nie zdajemy sobie sprawy,a to dla tego,gdyż jesteśmy niedoinformowani.

  15. Bolesław pisze:

    Każda epoka jest zaborcza i wydaje się jej, że osiągnięcia które sobie wypracowała, będą się jako jedyne doskonalić w nieskończoność. Taki lot na księżyc i jego rozwinięcie w wyobraźni – loty międzyplanetarne. W końcu przychodzi rewolucja ze strony, której nikt się nie spodziewa i świat staje na głowie – telefonia komórkowa, internet. I efekt jest taki, że lotami międzyplanetarnymi się już nikt tak żywo nie interesuje, nie poruszają wyobraźni naszych czasów. A jeśli chodzi o telefony i internet, to najbardziej ciekawe jest to, co będzie po nich. Co je zdetronizuje.

  16. mazdac pisze:

    Aparaty fotograficzne – już nastąpiło
    Kamery video – już nastąpiło
    Odtwarzacze MP3 – już nastąpiło
    Urządzenia do nawigacji GPS – już nastąpiło
    Karty kredytowe – w trakcie (technologia NFC promowane przez Google czy też nalepki PayPass)
    Kluczyki samochodowe – jeszcze nie
    Czytniki ebooków, tablety – częściowo, ale smart krótko trzyma, potrzeba ekranu typu e-ink bądź projektora (pierwszy: Samsung Beam)
    Laptop – już nastąpiło (pierwszy: Motorola Atrix)
    Desktop – jeszcze nie (google przwiduje możliwośc podłączania do smartfonów urządzeń usb, także wejściowych – myszy czy klawiatur w przyszłych wersjach systemu android)
    Konsole – już nastąpiło (pierwszy: Sony Erricsson Xperia Play)
    Można do tego dodać także przenośne odtwarzacze multimedialne (podobne do laptopów odtwarzacze np. dvd) oraz możliwość zastąpienia dedykowanych urządzeń do odtwarzania obecnych w kinie domowym (odtwarzacz dvd, bluray) które wkrótce zostaną zastąpione przez DLNA (streaming filmu bezpośrednio do telewizora za pomocą ethernetu lub wifi) czy MHL (wykorzystanie usb do komunikacji z telewizorem), ponadto zastąpi: pendrive, acces pointów (o ile pojawi się nielimitowany dostęp do sieci), modemów 3g (thethering) i zapewne kilku innych


Twój komentarz nie ukaże się od razu, moderacja chwilę trwa :)