John Grisham — Prawnik (Associate)
Opublikowane: 8 Maj 2009 Filed under: Książki | Tags: Grisham, Kryminał, Książki, Literatura 3 KomentarzeZastanawiam się co by można jeszcze napisać o Grishamie, co nie było do tej pory napisane. Przychodzi mi do głowy jedno — trzeba napisać, że na tym pisarzu MOŻNA POLEGAĆ. Grisham to coś w rodzaju znaku jakości, to marka, to taki mercedes, bentley i ferrari w jednym. Można jego książki brać w ciemno, bez patrzenia na tytuł, okładkę i zachęty wydawców napisane na ostatniej stronie.
Właśnie tak jest z „Prawnikiem”. Potrzebujesz rozrywki, napięcia, suspensu, pisarskiej roboty na najwyższym rzemieślniczym poziomie — „Prawnik” właśnie taki jest. Jak wszystkie powieści tego pisarza.
Po tych dwóch akapitach nietrudno oczywiście zgadnąć, że lubię Grishama. Mogę nawet powiedzieć z czystym sumieniem, że BARDZO go lubię. Czytam każdą jego powieść i mimo że wcale nie jestem specjalnie zainteresowany prawem, prawnikami, sporami sądowymi i branżą prawniczą w całości, książki Grishama zawsze sprawiają mi sporo frajdy.
„Prawnik” to w pewien sposób powrót pisarza do korzeni jego spektakularnego sukcesu. Klasyczny thriller prawniczy ze wszystkimi charakterystycznymi dla pisarza cechami. Jest młody, zdolny prawnik startujący w zawodzie, są krwiożercze korporacje, jest życiowy dylemat, jest napięcie, zagrożenie, tajemnica i dobrze skonstruowana intryga. Jest też przede wszystkim to od czego zacząłem niniejszy skromny tekst — jest pisarz, na którym zawsze można polegać.
Już wyjaśniam o co mi chodzi z tym poleganiem.
Grisham zna się na tym co pisze. Grisham wie ile kosztuje filiżanka kawy na Wall Street, mało tego, wie gdzie na kawę idą prawnicy, a gdzie maklerzy, wie które kawiarnie są modne, wie jak one wyglądają i co wisi na ścianach. Wie jak pracuje wielka kancelaria prawnicza, wie jak wygląda mała na prowincji. Podaje dobre, konkretne opisy i jest bardzo WIARYGODNY. A nie jest łatwo wskazać ważniejszą cechę dobrego pisarza niż wiarygodność.
Oprócz tego, że Grisham umie opowiedzieć pasjonującą historię, jest do bólu współczesny i na czasie. Wszystko ma zdokumentowane, wszystko wie, ma odrobione lekcje w każdym możliwym poruszonym temacie. I dlatego tak dobrze się go czyta. W dzisiejszym przemyśle rozrywkowym, gdzie głównie liczy się blichtr, ściema i udawanie ten pisarz uparcie stawia na rzemiosło, pracowitość i jakość. I o dziwo ma efekty.
Może to znak, że już tylko w literaturze można znaleźć naprawdę dobrą rozrywkę. Trudno! Co zrobić! Trzeba czytać.
Czytalam w oryginale, podobalo mi sie. Jak zawsze.
Nie czytałem, może troszkę zawiodłem się na „Apelacji”, więc nie było mi spieszno do zakupu, ale po Waszej rekomendacji kupię w tym tygodniu i już się cieszę na spokojne dwa, może trzy popołudnia….
Czytałam. Niestety nuuuuda. Człowiek cały czas czeka aż głowny bohater w końcu przestanie się spotykać z tymi złymi, a on cały czas chodzi na te spotkanka. Może coś się wydarzy, ale nic się nie dzieje. Historia się kończy i nic. Poza tym życie prywatne głównego bohatera jak dla mnie za ubogo opisane, płytko.