Lipa pod choinkę – czyli darmowy ebook w prezencie świątecznym
Opublikowane: 22 grudnia 2009 Filed under: Aktualności, Scenopisarstwo | Tags: ebook, lipa, prezent, scenariusz 4 KomentarzeJak powszechnie wiadomo, same życzenia świąteczne nie wystarczą do tego żeby żyć długo i szczęśliwie. Potrzebny jest jeszcze prezent. Szczególnie w Boże Narodzenie prezent jest rzeczą absolutnie niezbędną.
Postanowiłem zatem dać wam moi drodzy czytelnicy prezent świąteczny. Długo się zastanawiałem, co by to mogło być, aż w końcu wpadłem na pomysł najprostszy z oczywistych. Dam wam pod choinkę scenariusz.
Napisałem go dawno, ale czas niczego mu nie ujął. Nigdy nie został zrealizowany, ale to tylko sprawi, że czytanie będzie ciekawsze. Nigdy również nie będzie zrealizowany, bo nie jest to ani komedia romantyczna, ani materiał na popularny serial.
Jest to scenariusz sfingowanego dokumentu. Dokumentu całkowicie wymyślonego i inscenizowanego. Niewiele takich filmów powstało w dziejach kinematografii, ale parę ich było. Najbardziej znany to „Zelig” Woody Allena.
Nie mam zamiaru się ścigać z „Zeligiem”. Mój scenariusz to dwudziestominutowy, całkowicie fikcyjny reportaż telewizyjny opowiadający o pewnym dziwnym wydarzeniu w niewielkiej wsi. Nosi tytuł „Lipa” i muszę przyznać, że bardzo go lubię.
Tym bardziej się cieszę, że mogę go dać w prezencie. Dołączam do niego świąteczne życzenia: zdrowia, wytrwałości, kreatywności, odporności, dyscypliny i natchnienia. A jak do tego jeszcze znajdziecie szczyptę świętego spokoju to szczęście przyjdzie samo.
Akurat dziś miałem ochotę przeczytać PDF-a. Planowałem „Fragments of a Hologram Rose”, ale czas zmienić plany.
No i trach, włączyła mi się dopiero co utulona tęsknota za wsią. Dziękuję za prezent.
W rewanżu napiszę coś osobistego.
W dzisiejszych wiadomościach wypowiadał się podróżny ze wschodu – uchwycony przez reporterów w pociągu. Skrzyżowanie Szczepka, Tońka i Borata. Przecudny, niedogolony, wąsaty i miękko zaciągający.
I nie wiem, czy przez podwójny bodziec, czy przez umiłowanie przaśności, czy może przez święta – ale wzruszyłam się gdzieś w tej Lipie. Na 10. stronie, zła jestem, bo jakże to tak, taka lipa…
Próbowałam przeanalizować reakcję i wyodrębniłam kilka memów, ale najpewniej trafił mnie – niemy, uziemiony świadek historii.
Głębokie memowisko jak na krótki tekst. Humor, refleksja i to oko.. Nie sztuka napisać co się widziało, ale sztuka – to zaobserwować.
Lipa dała mi przyjemność.
Wesołych Świąt Panie Piotrze! Dzieki za prezent! Wracam do kuchni, do moich garów! :-):-):-)
Życzę Wszystkie najlepszego, Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku, i dziękuję w swoim imieniu, ale i zapewne innych czytelników Pańskiego bloga, za ciekawe komentarze, rady i za wszelkie odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Pzdr.