Sekret którego nie da się już dłużej zachować w tajemnicy
Opublikowane: 20 kwietnia 2010 Filed under: Aktualności | Tags: film, filmowanie, komedia, och karol 2, plan filmowy 16 KomentarzyW życiu każdego prawie filmowca przychodzą czasami takie chwile jak ta. Zaczynam film.
Jest dopiero scenariusz, decyzja produkcyjna, budżet, w głowie pierwsze pomysły na obsadę i mgliście zarysowany termin zdjęć.
Samotna, spokojna cisza przed burzą. Chwila kilkutygodniowej koncentracji przed wojną, która będzie krwawa i będzie się składała z wielu bitew, potyczek, zasadzek i gonitw.
Chociaż wcale nie będzie to film wojenny. Będzie to komedia. Ale trzeba będzie stoczyć o nią wojnę z całym światem, który uporczywie nie chce dać się sfilmować. Ale już się pogodziłem z tą dziwną właściwością świata.
Teraz właśnie delektuję się ciszą przed burzą.
Nie będzie to film zapraszany na festiwale, kochany przez krytykę i uwielbiany przez koneserów z kin studyjnych. Nie mam takich ambicji. Mam za to inne. Chcę by na tę komedię poszły tłumy normalnych, zwykłych ludzi i żeby ci ludzie wyszli po seansie z SZEROKIM uśmiechem na twarzy. Tylko tyle. Nic więcej.
No może jeszcze żeby ta komedia przez następne sto lat chodziła po telewizjach i dalej bawiła ludzi. Taki już jestem mało ambitny.
A tymczasem nie mogę powiedzieć nic więcej. Bo ta komedia to wciąż tajemnica ;-)
Ho ho… Trzymam kciuki! Informuj nas proszę o postępach prac.
(a jak szukasz nowych, wielkich talentów filmowych, to wiesz gdzie mnie szukać… ) :) :) :)
No więc będę informował świat na bieżąco. Dzięki netowi w powietrzu i smartfonowi w kieszeni będę raportował z pierwszej linii frontu.
No jeśli to będzie film w stylu Killer to bez wątpienia będzie on „nieśmiertelny” :)
Ciekawa obsada + fajne plenery i sukces murowany :)
tylko żeby nie było „romantycznie” chyba że inaczej niż dotychczas;) oraz byśmy przypadkiem nie udławili się „ciachem” które było bliskie dobicia do miliona widzów dzięki doskonałej promocji ;) pozdrawiam i życzę komedii z „krwi i kości”
Życzę temu filmowi, żeby miał KLIMAT. To jest najważniejsza rzecz, to coś, co czyni film rozpoznawalnym, niepowtarzalnym (choć wszystko już przecież było)…najtrudniejsza rzecz do zrobienia…wiem, że Reżyser W. to potrafi. Kciuki!
Powodzenia! Mam nadzieje, że będzie tak rozpamiętywany, jak Poranek Kojota, czy też inne tego typu produkcje ;).
A ten „mglisty termin zdjęć” to kiedy? Kiedy będzie mgliście?… ;-)
No to czekamy na film :) Chętnie pójdę, obejrzę i się pośmieję =)
Powodzenia.
Jezeli film będzie choc w połowie tak dobry jak Pana ksiązki, to sukces murowany! Jeżeli jednak
miałbym prawo wyboru, to zdecydowanie wolałbym kolejną książkę niż najlepszy film.
Szczerze gratuluję książek!
Brawo panie Piotrze! Podchodzi pan uczciwie do tego co robi. Bez typowego artystycznego nadęcia, z usłużną pokorą dla widza. Oby jak najwięcej takich ludzi w polskim kinie. Życzę powodzenia i proszę nie zapominać by podzielić się czytelnikami, ciekawostkami z planu :-)
Pozdrawiam serdecznie
Także życzę powodzenia w pracy nad komedią, choć człowiek z takim doświadczeniem raczej go pewnie nie potrzebuje :)
Ciekawi mnie natomiast jedno, czemu nie zrealizuje pan dobrego kina sensacyjnego w Polsce? Naprawdę nikt nie chce wyłożyć na to pieniędzy?
Jedno pytanie ,jeśli można.Kto jest autorem scenariusza?
Autorem scenariusza jestem w pewnym sensie ja ;-)
Powodzenia życzę z Pańskim filmem …. A przy okazji wie Pan co się dzieje z amerykańską wesją Killera? Juliusz Machulski mówił kiedyś że czytał już 8 albo 10 wersje scenariusza , a filmu dalej nie ma – ani słychu ani widu….
Pzdr.
Prawdę mówiąc – nic nie wiem o amerykańskim kilerze. I mało mnie to obchodzi ;-)
No tak… teraz nie killer panu w głowie :) Tak tylko pytałem… Brak mi polskich – ale nie tylko, dobrych komedii. Więc poczekamy na Pański film , zobaczymy co się tam ”upiecze” :)
Pzdr.