Lekko nie jest. Dawno tu nie pisałem, bo jestem zajęty. Moja nowa komedia powoli nabiera kształtów. Intensywna postprodukcja zabiera niemal całą moją uwagę. Inne sprawy muszą poczekać. Priorytety – niestety ;)
Otóż komedia nazywa się WKRĘCENI. Jak widzicie na powyższym przedplakacie w kinach będzie w styczniu 2014. Biorąc pod uwagę, że zdjęcia skończyły się w pierwszych dniach października, tempo pracy mamy zapierające dech w piersiach. Ale, jak się wie, czego się chce, nie ma się co cackać z robotą.
Po co robię ten film?
Dla uciechy. Dla rozrywki. Dla widzów. Polacy bez swoich komedii dziczeją. Muszę zatem temu zdziczeniu zapobiec. Wychodzi jak na razie (odpukać) śmiesznie. I z sensem. I obym się za bardzo w tej kwestii nie pomylił.
Na koniec jeszcze wklejam teaser WKRĘCONYCH. Już można go zobaczyć w kinach. Niebawem pokaże się pełny trailer filmu.
Postaram się informować na bieżąco o sytuacji na froncie. Bo jak napisałem na wstępie – lekko nie jest :)
Również trzymam kciuki. W kwestii komedii i tego, z czego się teraz ludzie śmieją: ostatnio doszedłem do wniosku, że coraz trudniej (chyba) zrobić dobrą komedię z inteligentnym humorem. Po prostu starsza generacja śmieje się z trochę innych rzeczy niż generacja 20-latków. Pamiętam, jak dziś, jak byłem na „Kilerze” w kinie. Tych salw śmiechu nie da się zapomnieć. Pomijam rozmyte i niedorobione późniejsze komedie polskie. Ale, co powiecie na filmy typu „Kac Vegas” ? Czy „We’re the Millers” ? Oceny widzów są całkiem wysokie (filmweb czy imdb), a nie pamiętam podczas seansu, by (poza pojedynczymi osobami) tłum wydał z siebie salwę śmiechu. Raczej były to uprzejme uśmiechy, czy parsknięcia. Czekam ciągle na komedię, na której rzeczywiście będę ryczał ze śmiechu. Mam nadzieję, że taką ponownie napisze Piotr Wereśniak.
Panie Piotrze, od serca napiszę- jak to dobrze, że Pana mamy :))) Nie ma już za bardzo na co pójść do kina. Ale już za chwileczkę, już za momencik ten radosny niepokój będzie nam dany- obiecująco rozpocznie się Nowy Rok…
To miłe że nowa komedia się pojawiła. Lubię oglądac czasem cos wesołego ale równoczęsnie lekkiego , i z jakims przesłaniem w tle Napewno komedie sa potrzebne bo rozjaśniają smutne zagonione w dzisiejszym pędzie zmęczone dusze małym ale cennym promieniem radości . Jakby słońce padlo na szary witraż.Ogladajac dobra komedie czuję się bardziej dzieckiem i to jest super doznanie . Wybiore się;)
MOOOOCNO trzymam kciuki, żeby wyszła z tego fajna komedia, bo rynek komediowy w Polsce przeżywa poważny kryzys. Oby przełamał Pan złą passę.
Zamość czeka
http://roztocze.net/doda-wkreceni-i-zamosc/
Również trzymam kciuki. W kwestii komedii i tego, z czego się teraz ludzie śmieją: ostatnio doszedłem do wniosku, że coraz trudniej (chyba) zrobić dobrą komedię z inteligentnym humorem. Po prostu starsza generacja śmieje się z trochę innych rzeczy niż generacja 20-latków. Pamiętam, jak dziś, jak byłem na „Kilerze” w kinie. Tych salw śmiechu nie da się zapomnieć. Pomijam rozmyte i niedorobione późniejsze komedie polskie. Ale, co powiecie na filmy typu „Kac Vegas” ? Czy „We’re the Millers” ? Oceny widzów są całkiem wysokie (filmweb czy imdb), a nie pamiętam podczas seansu, by (poza pojedynczymi osobami) tłum wydał z siebie salwę śmiechu. Raczej były to uprzejme uśmiechy, czy parsknięcia. Czekam ciągle na komedię, na której rzeczywiście będę ryczał ze śmiechu. Mam nadzieję, że taką ponownie napisze Piotr Wereśniak.
Ależ intrygująca zajawka…
Trzymam kciuki aby do końca już tylko lekko było!
Właśnie oglądam „Zaplątanych” i czekam na „Wkręconych.” :-)
Lubię takie tytuły. Sugerują niezłą zadymę i dobrą zabawę.
Pozdrawiam i trzymam kciuki, żeby dalsza praca nad filmem szła gładziutko.
Panie Piotrze, od serca napiszę- jak to dobrze, że Pana mamy :))) Nie ma już za bardzo na co pójść do kina. Ale już za chwileczkę, już za momencik ten radosny niepokój będzie nam dany- obiecująco rozpocznie się Nowy Rok…
Z okazji świąt i Nowego Roku życzę zdrowia oraz radosnego biesiadowania w ten miły czas.
witam, czy moglabym dostac jakis soundtrack z filmu? szczegolnie chodzi mi o muzyke z klubu ? :(
To miłe że nowa komedia się pojawiła. Lubię oglądac czasem cos wesołego ale równoczęsnie lekkiego , i z jakims przesłaniem w tle Napewno komedie sa potrzebne bo rozjaśniają smutne zagonione w dzisiejszym pędzie zmęczone dusze małym ale cennym promieniem radości . Jakby słońce padlo na szary witraż.Ogladajac dobra komedie czuję się bardziej dzieckiem i to jest super doznanie . Wybiore się;)