A jednak Umberto Eco miał rację
Opublikowane: 15 lutego 2011 Filed under: Filmy, Życie | Tags: Arystoteles, film, Imię róży, komedia, Kryminał, Krytyka, Literatura, poetyka, ponuractwo, Powieść, Umberto Eco 35 KomentarzyPamiętacie „Imię róży”? To fajny film i niezła książka. Solidny kryminał ozdobiony smacznym, średniowiecznym sosem, który w książce przyjmuje rozmiary całkiem sporego mediewistycznego wykładu o heretykach, inkwizycji, katolicyzmie i obyczajowości średniowiecznej Europy.
Ale oczywiście najsmaczniejsza jest intryga kryminalna. Bez niej nie byłoby ani tej powieści, ani filmu.
Dlaczego przywołuję to dziełko?
Bo doświadczyłem ostatnio czegoś ciekawego na własnej skórze. I to coś zmieniło moją perspektywę patrzenia na książkę Umberto Eco. Po wielu latach od jej przeczytania.
Otóż, zawsze uważałem napęd dramaturgiczny tej historii za najsłabsze jej ogniwo. Intuicja mówiła mi, że motywacja działania zabójcy w tej powieści (i filmie) jest mocno wątpliwa i mało wiarygodna dla współczesnego odbiorcy. Teraz wiem, że się myliłem. I pozwólcie mi wyłuskać dlaczego.