Czego potrzeba żeby zrobić komedię
Opublikowane: 9 czerwca 2010 Filed under: Aktualności | Tags: film, filmowanie, komedia, och karol 2, okres przygotowawczy 7 KomentarzyOprócz rzeczy oczywistych takich jak scenariusz, pieniądze, aktorzy, ekipa filmowa, sprzęt zdjęciowy, potrzebna jest jeszcze jedna rzecz, o której nie każdy wie.
Potrzebny jest „okres przygotowawczy”. I teraz właśnie ten okres trwa.
Film przed zdjęciami trzeba przygotować. Trzeba wybrać obiekty zdjęciowe, trzeba wymyślić kostiumy, trzeba zaprojektować scenografię, wybrać rekwizyty. Trzeba wszystko zaplanować i wymyślić.
To bardzo ciekawy czas. W porównaniu z planem zdjęciowym jest to czas mało efektowny i niespecjalnie spektakularny. Czasami nawet wydaje się nudny i nużący, ale to tylko pozory. Teraz właśnie decydują się rzeczy najważniejsze. Jaki będzie ten film? Jak będzie wyglądał? Jaki będzie miał charakter i styl? Wszystko to przesądza się na długo przed pierwszym klapsem na planie. Na długo zanim ruszy kamera.
I tym właśnie się teraz zajmuję. Nie mam czasu na pisanie na bloga, nie mam czasu na czytanie maili od was. Nie mam czasu dla rodziny i dla siebie. Teraz WYMYŚLAM film „Och Karol 2”. Projektuję go. Zaraz jadę na kolejną dokumentację, znowu będę oglądał i wybierał obiekty do zdjęć. To bardzo męczące, ale fascynujące zajęcie. Powoli w głowie zaczynam widzieć ten film.
Za dwa tygodnie wejdę na plan i wszystko to, co widziałem w głowie postaram się nakręcić. Tak żeby było ładnie, śmiesznie i uroczo.
Tak żeby zrobić widzom dobrze ;-)
Och Karol – jeszcze raz!
Opublikowane: 13 Maj 2010 Filed under: Aktualności | Tags: film, komedia, och karol 2, remake 29 Komentarzy
No więc, dzisiaj napisali o tym w Fakcie, potem na Pudelku i poszło w świat. Komedia, nad którą teraz pracuję to właśnie „Och Karol”. Stary, dobry, znany wszystkim „Och Karol”.
Będzie to klasyczny remake. Nie kontynuacja, nie dalsze losy, nie „trzydzieści lat później”, tylko remake. Czyli (prawie) to samo zrobione od nowa, po współczesnemu. Bardzo ciekawe zadanie dla twórcy, tym bardziej, że remake’ów w ogóle się u nas nie robi. Ten będzie chyba pierwszy.
Stary „Och Karol” to komedia wciąż oglądana i bardzo lubiana przez widzów. Trzeba będzie temu sprostać. Pomysł filmu jest wciąż aktualny. Może nawet dzisiaj bardziej niż kiedyś. Możliwości komediowe, jakie niesie ze sobą ten pomysł są ogromne. Akurat na porządną, śmieszną, współczesną komedię aktorską.
A za tym właśnie najbardziej tęsknię i jako filmowiec, i jako widz. To jest właśnie od wieków najtrudniejsze do wymyślenia i zrobienia – komedia oparta tylko na dobrym tekście i świetnych aktorach. Mam nadzieję, że nam się uda i nie będziemy gorsi od pierwowzoru.
Tymczasem okres przygotowawczy trwa. Wymyślam obsadę, scenograf szuka obiektów zdjęciowych, trwa planowanie, wymyślanie i przygotowywanie. W połowie czerwca wejdziemy na plan i spotkamy się oko w oko z tworzeniem. Już nie mogę się doczekać ;-)
(Oczywiście będę wam relacjonował wszystko na blogu, na Twitterze i na Facebooku)
Sekret którego nie da się już dłużej zachować w tajemnicy
Opublikowane: 20 kwietnia 2010 Filed under: Aktualności | Tags: film, filmowanie, komedia, och karol 2, plan filmowy 16 Komentarzy
W życiu każdego prawie filmowca przychodzą czasami takie chwile jak ta. Zaczynam film.
Jest dopiero scenariusz, decyzja produkcyjna, budżet, w głowie pierwsze pomysły na obsadę i mgliście zarysowany termin zdjęć.
Samotna, spokojna cisza przed burzą. Chwila kilkutygodniowej koncentracji przed wojną, która będzie krwawa i będzie się składała z wielu bitew, potyczek, zasadzek i gonitw.
Chociaż wcale nie będzie to film wojenny. Będzie to komedia. Ale trzeba będzie stoczyć o nią wojnę z całym światem, który uporczywie nie chce dać się sfilmować. Ale już się pogodziłem z tą dziwną właściwością świata.
Teraz właśnie delektuję się ciszą przed burzą.
Nie będzie to film zapraszany na festiwale, kochany przez krytykę i uwielbiany przez koneserów z kin studyjnych. Nie mam takich ambicji. Mam za to inne. Chcę by na tę komedię poszły tłumy normalnych, zwykłych ludzi i żeby ci ludzie wyszli po seansie z SZEROKIM uśmiechem na twarzy. Tylko tyle. Nic więcej.
No może jeszcze żeby ta komedia przez następne sto lat chodziła po telewizjach i dalej bawiła ludzi. Taki już jestem mało ambitny.
A tymczasem nie mogę powiedzieć nic więcej. Bo ta komedia to wciąż tajemnica ;-)
To nie jest recenzja filmu „Jakby nie było” (Whatever works)
Opublikowane: 14 grudnia 2009 Filed under: Filmy, Scenopisarstwo | Tags: character driven, dramat, komedia, narracja, struktura, Woody Allen 5 Komentarzy
Wiadomo, że lubię Woody Allena, więc nie będę tu wypisywał ochów i achów jakim to wielkim artystą jest Allen. Bo jest! Koniec, kropka.
Piszę o tym filmie, bo wiem, że czytają tego bloga osoby piszące, lub chcące pisać scenariusze. A ten film to modelowy przykład bardzo ciekawej i nośnej konstrukcji dramaturgicznej.
Amerykanie nazywają to „story driven by characters” po polsku należałoby to przetłumaczyć jako „opowieść napędzana przez postacie”. Jeśli więc macie aspiracje scenariopisarskie, dramatopisarskie bądź pisarskie w ogóle, powinniście obejrzeć ten film dwa razy. Pierwszy raz, żeby się pośmiać i pobawić, bo to fajna komedia. Drugi raz, żeby przeanalizować jej prostą jak drut i doskonale wykorzystaną przez Allena konstrukcję.
Vicky Cristina Barcelona
Opublikowane: 19 kwietnia 2009 Filed under: Filmy | Tags: film, Hiszpania, komedia, Recenzja, Woody Allen 3 Komentarze
Lekka, urocza, pełna wdzięku i doskonałego humoru komedia. Smutna opowieść o meandrach miłości, miejscami gorzka, miejscami do bólu prawdziwa. Kolorowa, doskonale sfotografowana laurka na cześć Hiszpanii, jej pejzażu, jej klimatu, smaku i inności. Wszystko w jednym filmie, wszystko spójne, interesujące, wciągające i na najwyższym poziomie.
To oczywiście Woody Allen, starszy pan z Nowego Jorku, który z uporem maniaka, co roku, jesienią pisze scenariusz, potem obsadza go najlepszymi aktorami, reżyseruje i dostarcza zdumionemu światu kolejny film wart zobaczenia.






