Trudności z łatwością
Opublikowane: 3 Maj 2014 Filed under: Kreatywność, Technologia | Tags: autoreklama, Internet, Kreatywność, nadmiar, reklama, sztuka, technologia, twórczość, łatwość Dodaj komentarzŁatwość jest wszędzie. Dotyczy niemal każdej dziedziny tworzenia i z każdą chwilą staje się coraz powszechniejsza. Nigdy w dziejach nie było takiej łatwości kreacji treści i jej darmowej dystrybucji. Nigdy tak wielu nie mogło tworzyć tak tanio dla tak ogromnej liczby odbiorców.
Co z tego wynika?
Nadmiar. Gigantyczna, wszechogarniająca inflacja kontentu.
Co wynika z nadmiaru?
Z nadmiaru wynika chaos, dezorientacja, zamglenie, niepewność, fragmentaryzacja, niszowość i… rozpacz.
Utalentowani twórcy muszą pokazywać publicznie gołe zadki, żeby utrzymać się w centrum uwagi świata.
Taka na przykład Miley Cyrus, świetna wokalistka z głosem i ekspresją Stevie Nicks, znana kiedyś z dziecięcego serialu „Hannah Montana”, teraz dorosła i co chwilę robi jakiś nagły skandal. Żeby jej piosenki przebiły się przez gąszcz tysięcy innych piosenek, żeby pamiętali, żeby mówili, żeby nie przekręcili nazwiska, żeby kupili bilet. Trzydzieści lat temu nie musiałaby świecić rowkiem przed zdezorientowaną publiką. Z takim głosem i takim talentem byłaby bezdyskusyjnie światową gwiazdą wyłącznie przy pomocy swojego wspaniałego śpiewania.
Ale trzydzieści lat temu, żeby nagrać piosenkę potrzebne było diabelnie kosztowne studio nagraniowe z hiper wyrafinowaną aparaturą i kosmiczną niemal technologią. Potrzebna była góra złota, żeby nagrać piosenkę.
Dziś wystarczy średniej klasy laptop, trochę softu (pirackiego), kilka sampli i loop’ów (pirackich), sensowny mikrofon (max 1k USD) i mini-klawiaturka dwu-oktawowa na USB. Voila! Jeśli umiesz się tym posługiwać, wiesz, o co chodzi, masz trochę talentu muzycznego oraz osłuchania we współczesnych bitach – dasz radę. Tak się dzisiaj robi światowe przeboje – softłerowo.
Podobnie jest z fotografią i plastyką.
Podobnie jest z pisarstwem, dziennikarstwem, blogowaniem, vlogowaniem, kabaretowaniem, pornografią i reportażem.
Za chwilę tak będzie z filmowaniem, serialowaniem, z telewizją (jeśli za chwilę w ogóle jakaś telewizja będzie jeszcze komukolwiek potrzebna – nie sądzę).
Łatwość. Taniość. Prostość. Każdy może. Nic to nie kosztuje. Wystarczy laptop, tablet, smartfon kupiony w AGD. Wystarczy Internet.
Nic w tym złego. W równości szans na rynku kreacji treści nie ma NICZEGO ZŁEGO. Wręcz przeciwnie. Samo, czyste, nieskalane demokratyczne DOBRO.
Trzeba się tylko przyzwyczaić do pokazywania rowka w zadku co jakiś czas, bo to jedyny sposób, żeby się wyróżnić z tłumu.
Co będzie jednak, jak już cały ten tłum twórców będzie stał z gołymi zadkami non-stop na widoku? Co będzie, jak już żaden skandal nie będzie wystarczająco skandaliczny, żeby zwrócić uwagę skołowanej publiki na jakiegokolwiek twórcę i jego dzieło?
Co będzie, jak okaże się, że w robieniu reklamowych skandali również zapanowała wszechogarniająca ŁATWOŚĆ!?
Czy wtedy wszyscy przypomną sobie o kilku starych, dawno zapomnianych słowach takich jak: talent, oryginalność, wzruszenie, nowatorstwo, olśnienie, niezwykłość, niepowtarzalność, nastrojowość, styl, sztuka?
To trudne słowa.
Łatwiej jest pokazać zadek.
Wszystko jest opowieścią
Opublikowane: 14 września 2011 Filed under: Książki | Tags: dramaturgia, komunikacja społeczna, książka, marketing, marketing narracyjny, marketing polityczny, Media, narracja, opowiadanie, Polityka, reklama 10 KomentarzyWszystko jest opowieścią.
Wszystko oprócz tego, co zdarza nam się osobiście, co przeżywamy, czego doświadczamy bez słów. To jednak może być opowieścią. Naszą opowieścią.
Można zajmująco opowiadać na każdy temat. Nie tylko w powieści, filmie, teatrze. Można opowiadać wszędzie. Można też wszędzie opowieści słuchać.
Każdy przedmiot ma swoją opowieść. Czym jest. Jak powstał. Kto, dlaczego i jak go stworzył. Jakie były jego dzieje i do czego służył.
Wczoraj wpadła mi przed oczy reklama piwa Pilsner Urquell. Była to dość długa, jak na spot telewizyjny, opowieść o tym jak to w XIV wieku pewien czeski król dał małemu miastu prawo ważenia piwa. Po kilkuset latach tradycji w mieście tym wymyślono całkiem nowy typ piwa – piwo typu pilsneńskiego. I Pilsner Urquell jest bezpośrednim potomkiem tej długiej tradycji.
Była to cała opowieść z tłem historycznym, głównym bohaterem (piwowarem), jego pasją, jego walką o jakość piwa i wreszcie jego wielkim sukcesem. Bo dzisiaj każde prawie jasne piwo na świecie jest robione według pilsneńskiej receptury.
Podobnie jest z ludźmi. Każdy ma swoją opowieść. Każdy przeżył coś godnego uwagi. Każdy w życiu miał jakąś przygodę godną opowiedzenia.
O czym masz dzisiaj myśleć
Opublikowane: 14 września 2010 Filed under: Kreatywność, Życie | Tags: Alchemia Kreatywności, Kreatywność, Media, niezależne myślenie, propaganda, reklama 10 Komentarzy„Jesteśmy tym, o czym myślimy. To z naszych myśli tworzymy nasz świat.” (Budda)
Jest wtorek rano. O czym będziesz dzisiaj myślał? Już wiesz?
Co wypełni dzisiaj twój mózg? Będziesz myślał o sobie? O swoich bliskich? O przyszłości? Czy może o przeszłości? Będziesz myślał o rzeczach dla siebie ważnych? Czy może o czymś zupełnie bez znaczenia? Twoje myśli będą twórcze i pożyteczne? Czy miałkie, wtórne i nic nie wnoszące do twojego życia?
Jaki będzie ten dzień intelektualnie? Jaki będzie ten dzień w twoich myślach?
Ja wiem.
Nie jestem tego pewien w stu procentach, ale wiem mniej więcej o czym będzie myślała dzisiaj większość ludzi.
Baner reklamowy „Nie szukaj mnie”
Opublikowane: 8 stycznia 2010 Filed under: Aktualności, Książki | Tags: baner, bilboard, Nie szukaj mnie, plakat, reklama 4 KomentarzeDostałem ciekawego maila. Ktoś zobaczył baner reklamowy mojej najnowszej powieści „Nie szukaj mnie” na mieście i zapragnął taki baner mieć. Fakt, plakat wygląda nieźle, szczególnie, że jest eksponowany na dużych, szerokich bilbordach. Ale żeby od razu chcieć go mieć!?
Cóż, każdemu wolno chcieć co chce. I żeby wyjść naprzeciw temu chceniu skontaktowałem się z moim wydawnictwem. Reakcja nastąpiła z szybkością światła lecącego światłowodami z Krakowa do Warszawy. I świeżutkim, jeszcze pachnącym mailem przyszły dwa ciężkie jotpegi.
Zamieszczam je tutaj do obejrzenia i ewentualnego pobrania jeśli ktoś ma takie dziwne zachcianki i na przykład kolekcjonuje banery reklamowe wiszące po miastach.
Po kliknięciu na baner otworzy się jego większa wersja, która trochę waży (pół megabajta) więc jeśli jesteście na jakimś wolnym łączu, to poczekacie kilka sekund dłużej ;-)
- I jeszcze wersja banera bez daty ukazania się powieści – dla prawdziwych koneserów sztuki bilbordowej
- A na deser wywiad ze mną w portalu polki.pl
Alchemia Kreatywności – skromność nie jest dla twórców
Opublikowane: 3 listopada 2009 Filed under: Kreatywność | Tags: autoreklama, Kreatywność, lans, nieśmiałość, Poradnik, reklama, skromność 23 KomentarzeMówi się, że skromność jest dobrą cechą charakteru. Uczy się tego dzieci. Wpaja im się, że trzeba być skromnym, że nie należy się przechwalać i nie należy zbyt głośno opowiadać o swoich sukcesach, zaletach i osiągnięciach.
Mądrość ludowa rozpowszechnia powiedzonka w rodzaju „siedź w kącie, znajdą cię” i tym podobne bajeczki o zaletach bycia cichym, skromnym i nienarzucającym się.
Wszystko to bzdury. Szczególnie w odniesieniu do człowieka tworzącego i kreatywnego. A już artysty w szczególności.