Dlaczego ważne sprawy są ważne
Opublikowane: 24 kwietnia 2010 Filed under: Scenopisarstwo | Tags: archetypy, dramaturgia, mity, namiętności, Scenopisarstwo, uczucia 3 Komentarze
Taka już jest ludzka natura, że niektóre sprawy są dla nas ważne, a inne mniej ważne. Są też rzeczy zupełnie bez znaczenia, ale nimi nie będę się tu zajmował.
Oczywiście każdy z nas ma swoje ulubione ważne sprawy. Dla jednego ważne są jego rybki w akwarium, dla kogo innego najważniejszy jest jego piękny samochód, albo wypielęgnowany ogródek. Jak kto woli.
Jest jednak kilka rzeczy, które są ważne dla wszystkich. I o tych właśnie rzeczach warto opowiadać historie. Czy będą to filmy, powieści, sztuki teatralne czy piosenki, to już bez znaczenia.
Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego wszystkie niemal fajne piosenki to od wieków piosenki o miłości? Albo dlaczego starożytne dzieła literackie, które przetrwały do naszych czasów, zazwyczaj są o wojnach, królach i wyprawach? Albo dlaczego w każdej opowieści ważnej dla jakiejś kultury występuje śmierć, miłość, zdrada, bogowie, katastrofy i inne tego typu atrakcje?
Męki i katusze scenarzysty na planie
Opublikowane: 8 kwietnia 2010 Filed under: Scenopisarstwo | Tags: film, filmowanie, plan filmowy, scenariusz, scenarzysta, Scenopisarstwo 11 Komentarzy
Słowa są idealne. Coś co zostało najpierw napisane przez autora, a później wyobrażone przez czytającego jest idealne, bez skazy, bez wad. Tak właśnie działa literatura. Doskonałe połączenie mózgu nadawcy z mózgiem odbiorcy. Wyłącznie poprzez słowa.
Film działa zupełnie inaczej. Dlatego scenarzysta nie jest wyłącznym twórcą filmu, ale zaledwie jego projektantem. Twórcy to ci, co pracują na planie – reżyser, scenograf, operator, aktorzy. A potem ci, co co biorą udział w postprodukcji – kompozytor, montażysta, fachowiec od efektów komputerowych itd.
Scenarzysta jest na początku tej drogi i jest autorem, ale to coś zupełnie innego niż pisarz, który jest twórcą dzieła od początku do końca. Scenarzysta tylko zaczyna. Kończy kto inny. Dlatego uważa się, że plan zdjęciowy nie jest środowiskiem właściwym dla scenarzysty.
Niesłusznie. Każdy scenarzysta powinien być na planie swojego filmu. Mimo że to obecność często kłopotliwa i rozczarowująca.
Jak napisać nowelę filmową
Opublikowane: 15 marca 2010 Filed under: Scenopisarstwo | Tags: nowela filmowa, pisanie, scenariusz, Scenopisarstwo, streszczenie 23 Komentarze
Ponieważ, jak się okazuje, zostałem „Samozwańczym Krajowym Konsultantem w Dziedzinie Scenopisarstwa, Dramaturgii i Wszelkiego Nudzenia” – dostaję sporo emaili z prośbą o konsultacje. Mimo całkowitego braku wolnego czasu, a nawet czasu jako takiego w ogóle, chciałbym jednak czasem komuś pomóc.
Jak wiadomo, filmowcy na pójście do nieba mają małe szanse, więc moje małe, dobre uczynki dla zdumionej ludzkości mogą stanowić pewien argument na z góry przegranej rozprawie przed Sądem Ostatecznym.
Ostatnio z dziwną regularnością pojawia się w emailach wyrażenie „nowela filmowa”. Piszą rozgorączkowani i lekko zrozpaczeni ludzie chcący napisać „nowelę filmową” i wygrać jakiś konkurs. Nie wiedzą jednak, co to jest ta nowela.
W poszukiwaniu głównego bohatera
Opublikowane: 11 marca 2010 Filed under: Scenopisarstwo | Tags: dramaturgia, film, główny bohater, scenariusz, Scenopisarstwo 10 Komentarzy
Gdybym miał wskazać jeden najważniejszy i decydujący element filmu, nie wahałbym się ani chwili. Tym kluczowym elementem jest „główny bohater”.
Nie zdjęcia, nie scenografia, nie akcja, czy atrakcyjna intryga. Nie muzyka, nie piękne kostiumy czy hipnotyzujące napięcie dramaturgiczne. Nie.
Najważniejszy jest główny bohater. Od niego wszystko się zaczyna. To on oprowadza widza po całej opowieści, to z nim widz się utożsamia, to on pokazuje widzowi wymyślony filmowy świat.
Spełnia też jeszcze jedną ważną funkcję, o której często się zapomina. Główny bohater w dobrym filmie jest łącznikiem pomiędzy światem fikcji i światem rzeczywistym. To właśnie dlatego wybitni filmowcy zawsze uporczywie szukają tzw. „bohatera naszych czasów” do swoich filmów. Wystarczy przyjrzeć się twórczości Andrzeja Wajdy, czy na przykład Olivera Stone’a, żeby łatwo zauważyć, o czym mówię.
Ile prawdy powinno być w fikcji
Opublikowane: 7 marca 2010 Filed under: Scenopisarstwo | Tags: fabuła, fikcja, prawda, rzeczywistość, Scenopisarstwo, wiarygodność 15 Komentarzy
Pewnego razu prowadziłem na ten temat ożywioną dyskusję z policjantami z drogówki. Złapali mnie na radar za niewielkie przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Prosząc o łagodny wymiar kary, wspomniałem nieśmiało, że jestem twórcą serialu „Kryminalni”. I zaczęło się.
Policjanci od razu zgodnie stwierdzili, że w tym serialu to wszystko nieprawda. Tak nie wygląda życie, tak nie wygląda policyjna codzienność w Polsce. Moje położenie stawało się coraz bardziej rozpaczliwe, ale starałem się ich przekonać, że to tylko fabuła. Nie pomagało.
W końcu dyskusja tak ich rozhuśtała, że doszli do wniosku dla mnie druzgocącego. Stwierdzili, że szkodzę polskiej policji. Stałem na poboczu drogi z portfelem w ręku i zaniemówiłem.
Ja szkodzę Policji!?
Na ile sposobów można opowiedzieć tę samą historię
Opublikowane: 25 lutego 2010 Filed under: Scenopisarstwo | Tags: Czerwony Kapturek, dramaturgia, narracja, scenariusz, Scenopisarstwo 21 Komentarzy
Na wiele. Na bardzo, bardzo wiele sposobów. A że nie lubię być gołosłownym i jako praktyk nie przepadam za teoretyzowaniem – posłużę się przykładem.
Opowieść o Czerwonym Kapturku znają wszyscy. To prosta, doskonale skonstruowana historia, którą dzieci od pokoleń uwielbiają. Jest ona również bardzo dobra do pokazania tego, co chcę pokazać w tym wpisie.
Każdy autor musi podjąć tylko dwie ważne decyzje w swojej robocie: „O czym opowiadać?” i „Jak opowiadać?”.
Odpowiedź na pierwsze kluczowe pytanie już mamy – będziemy opowiadać o Czerwonym Kapturku. Teraz zajmijmy się drugim pytaniem.
Jak sprzedać scenariusz w Polsce
Opublikowane: 17 stycznia 2010 Filed under: Scenopisarstwo | Tags: porady dla początkujących, scenariusz, Scenopisarstwo, sprzedaż 114 Komentarzy
Pytanie zawarte w tytule tego wpisu często pojawia się w mailach do mnie, komentarzach na tym blogu i przy całej masie innych okazji, kiedy to spotykam na swojej drodze jakiegoś początkującego scenarzystę.
Jak zabrać się za sprzedaż swojego tekstu? Za ile? Komu? Na co uważać? Do kogo się zwrócić? Jak dojść do kogoś z branży filmowo-telewizyjnej? Jak sprawić, żeby ktoś się moim tekstem zainteresował? Jak zmusić kogokolwiek do przeczytania mojego scenariusza? Jak uchronić się przed kradzieżą pomysłu?
I tak dalej, i tak dalej. Początkujący scenarzyści mają takich pytań setki i wcale się temu nie dziwię. Też kiedyś miałem podobne pytania.





