„Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać innych rezultatów.” (Albert Einstein)archiwum cytatów

Skąd się biorą filmy

Nie wiem skąd się biorą. Zrobiłem ich już trochę i wciąż nie wiem. Łatwiej jest z powieścią, z poezją, muzyką, czy malowaniem. Tego rodzaju sztuka bierze się z artysty.

Artysta siada i tworzy. Znajduje coś w sobie, rozwija to, drąży, poprawia, uzupełnia, przetwarza i wychodzi jakaś całość.

Z filmem jest zupełnie inaczej. Bierze swój początek z artysty, tak jak literatura, ale potem rzeczy toczą się już zupełnie innym torem.

Żeby powstał film potrzebni są inni ludzie. Trzeba ich przekonać, żeby pomogli, żeby się dołożyli. Trzeba im zapłacić, żeby ich dzieci miały co jeść. Trzeba ich zainspirować, żeby byli twórczy.

Strasznie dużo różnych rzeczy potrzeba, żeby powstał film. Bardzo dużo dziwnych, sprzecznych elementów musi się ze sobą spotkać w czasie i przestrzeni.

Dlatego tak wiele filmów nie powstaje. Jakiegoś elementu zabrakło. Jakiś człowiek nie zgodził się dołożyć. Ktoś nie był przekonany. Komuś zabrakło wiary. Filmów, które nigdy nie powstały jest o wiele więcej niż tych, którym dane było dotknąć kinowego ekranu.

Nie wiem skąd się biorą filmy. Wiem natomiast, że jakimś cudem niektóre z nich powstają. Czasami zdarzają się nawet niezłe ;-)

(to taka ogólna refleksja, bo właśnie myślę co dalej)


Co jest ważniejsze – ołówek czy ręka?

Człowiek od zarania dziejów jest zafascynowany narzędziami, które sam tworzy. A trzeba przyznać, że potrafi wymyślać piękne narzędzia. Czasami podziw i troska o swoje narzędzia sprawia jednak, że zapominamy do czego zostały stworzone i zaczynamy je wielbić jako arcydzieła same w sobie.

Dla twórcy to dość niebezpieczne podejście. Prowadzi bowiem prostą drogą donikąd.

Widziałem muzyków tak zafascynowanych własnymi instrumentami, że przestawali myśleć o muzyce. Pieścili swoje kosztowne gitary i perkusje, ale nic sensownego nie potrafili już na nich zagrać.

Widziałem grafików tak zafrapowanych tajnikami photoshopa i innego software’u graficznego, że z artystów już dawno zmienili się w informatyków. A to nie to samo.

Czytaj resztę wpisu »


Alchemia Kreatywności – Nadawanie bez odbioru

Zauważyłem dziwną prawidłowość: jak piszę, to nie chce mi się czytać.

Zawsze jako młody człowiek czytałem z wielką ochotą i przyjemnością. Pochłaniałem książki dużymi ilościami i wizyta w Miejsko Gminnej Bibliotece Publicznej mieszczącej się w pięknym neogotyckim ratuszu w Ząbkowicach Śląskich była dla mnie zawsze fascynującą wyprawą do magicznej krainy opowieści.

Zazwyczaj wracałem z niej z dwoma powieściami, które zachłannie połykałem, nie mogąc się doczekać, kiedy znowu zanurzę się w labiryncie regałów w pięknej sali pod sklepionym gotycko sufitem, szukając kolejnych książek.

Z filmami mam podobnie. Jak filmuję, to tracę ochotę na oglądanie czegokolwiek.

Czytaj resztę wpisu »


Alchemia Kreatywności – Ambicja – niebezpieczne paliwo

kanisterLudzie pozbawieni ambicji na ogół niewiele w życiu osiągają, ale za to ich życie jest dużo spokojniejsze, łatwiejsze i poukładane. Ludzie pozbawieni ambicji nie tworzą, bo wszelkiego rodzaju twórczość i kreacja potrzebuje paliwa. Tym paliwem jest właśnie ambicja.

Czasami jest to ambicja całkiem mała i skromna, czasami jest ogromna, przesadna, wybujała i absurdalna. Zawsze jednak jest niezbędnym składnikiem twórczego życia. Bez ambicji tworzenie traci napęd. Po co tworzyć, pisać, malować, filmować, komponować, jeśli niczego w zamian się nie spodziewamy? Po co wchodzić na grząski i niebezpieczny grunt twórczości, jeśli nie mamy żadnych marzeń z tym związanych?

Są jednak sytuacje, kiedy nasza ambicja może nam przeszkodzić, kiedy może nas zblokować, zastraszyć i całkowicie pomieszać nam szyki. Wtedy ambicja przestaje być paliwem naszej kreatywności, a zaczyna być hamulcem.

Jak sobie z tym poradzić?

Czytaj resztę wpisu »


Alchemia Kreatywności — Inspiracja — Zapomniana Bogini

kompasKto dzisiaj wie czym tak naprawdę jest Inspiracja? Kto dziś rozumie prawdziwy sens tego magicznego słowa? Kto docenia dziś wagę tego dziwnego, ulotnego zjawiska w życiu, w twórczości, w kreatywnym podejściu do świata?

Niestety niewielu. Śmiem twierdzić nawet, że bardzo niewielu.

Dzisiaj jeśli słyszymy o inspiracji to głównie w jej mocno zwulgaryzowanym znaczeniu — czyli ktoś coś od kogoś zwalił, ktoś coś skopiował, splagiatował czyiś pomysł. To oczywiście nie ma nic wspólnego z prawdziwą Inspiracją.

Co to zatem jest ta Inspiracja i dlaczego jest tak ważna, powiedziałbym nawet, że KLUCZOWA dla kreatywności?

Czytaj resztę wpisu »


Alchemia Kreatywności — Jak Zmusić Mózg do Pracy — Motywacja

bombaŻaden organizm biologiczny na Ziemi nie lubi wydatkować zgromadzonej wcześniej energii. W biologii zjawisko ma to swoją naukową nazwę i jest uznawane za bardzo racjonalną zdobycz procesu ewolucji. W przypadku ludzi nazywa się to „lenistwo” i ma zdecydowanie negatywne konotacje, jest nawet zaliczane do siedmiu grzechów głównych. Moim zdaniem niesłusznie.

Mózg ludzki jest najbardziej złożoną substancją z jaką do tej pory człowiek zetknął się we wszechświecie. Jest też najbardziej energochłonnym z ludzkich narządów. Jest jednocześnie narządem regulującym nasze zachowanie i nasze wydatkowanie energii. Bardzo trudno jest go zmusić do tego, żeby wziął się do roboty. Widać to wszędzie, na każdym kroku.

Jak zatem zmusić nasz mózg do pracy?

Czytaj resztę wpisu »


Alchemia Kreatywności — Czekanie na Wenę

klepsydraPotocznie kreatywność z tym się właśnie kojarzy — z weną, natchnieniem, olśnieniem, twórczym szałem czy łaską tworzenia spływającą wprost od Muz. Nic bardziej błędnego.

Kreatywność to STAŁA, nie chwilowa i okazjonalna, gotowość mózgu do stwarzania nowych idei i nowatorskiego rozwiązywania nieoczekiwanych problemów. Taka stała gotowość do kreacji nie jest łatwa do osiągnięcia, ale na szczęście są na to sposoby.

Czytaj resztę wpisu »